menu

Z 1 ligi do Ekstraklasy. Ci zawodnicy zdali egzamin piłkarskiej dojrzałości [GALERIA]

29 grudnia 2015, 21:23 | Kaja Krasnodębska

Okienka transferowe to dla wszelkich skautów okazja na podróże małe i duże. Polskie kluby nie od dziś przemierzają świat wzdłuż i wszerz, aby znaleźć zawodników, którzy wzmocnią je przed nadchodzącymi spotkaniami. W tym transferowym szaleństwie nie dostrzegają czasem talentów wyrastających tuż obok. Pierwszoligowych piłkarzy, którzy wydają się być gotowi do walki na wyższym poziomie. A właśnie oni mogą wnieść do nowego zespołu więcej niż niejedno bardziej znane nazwisko. Prezentujemy zawodników, którzy już zostali dostrzeżeni, dzięki czemu latem wzmocnili ekstraklasowe drużyny.

Denis Popović - Słoweniec swe pierwsze kroki w polskim futbolu stawiał w marcu 2014 roku w ramach rozgrywek 1. ligi. Wtedy reprezentował barwy GKS Tychy. Nie zabawił tam jednak zbyt długo i kolejny rok grał już dla Olimpii Grudziądz. Tam pokazał się w praktycznie wszystkich spotkaniach, strzelił 7 bramek i zanotował aż 11 asyst. Nie tylko dobrymi statystykami, lecz przede wszystkim solidną boiskową postawą zapracował na letni transfer do Wisły Kraków. W zespole Białej Gwiazdy zagrał w większości meczów. Swoją formą nie wyróżniał się zbytnio od reszty słabującego zespołu, a na listę strzelców wpisał się tylko raz. Czy zmiana szkoleniowca oraz zimowa przerwa pozytywnie wpłynie na jego postawę?
fot. MICHAL GACIARZ / POLSKA PRESS
Krystian Nowak - po roku walki o utrzymanie w 1. lidze, młody obrońca powrócił do Ekstraklasy. Debiutował w niej latem 2012 roku w barwach Widzewa. 21-latek wiernie pozostał w łódzkim zespole po spadku i mimo niesprzyjających okoliczności do końca dawał z siebie wszystko. Nie pomógł drużynie pozostać na zapleczu Ekstraklasy, lecz jego dobra postawa pozwoliła mu znaleźć zatrudnienie w Bielsku Białej. Przez pierwsze 20 kolejek aktualnego sezonu nawet na minutę nie opuścił murawy, dzięki czemu zapracował sobie na debiut w kadrze Marcina Dorny.
fot. Grzegorz Jakubowski/Polska Press
Jacek Góralski - absolutny debiutant na najwyższym szczeblu rozgrywek. Wychowanek bydgoskiego Zawiszy na swoje pierwsze ekstraklasowe spotkanie czekał do ukończenia 23 roku życia. Warto było jednak na to czekać, gdyż piłkarz, którzy poprzednie cztery sezony spędził w Wiśle Płock, stopniowo stał się jednym z ważniejszych zawodników Jagiellonii. Podczas szeroko rozumianej rundy jesiennej, dostał swoją szansę w 20 spotkaniach (w tym dwóch w ramach Pucharu Polski, podczas których dwukrotnie wpisał sobie na swe konto asystę. Te liczby nie pokazują jednak w pełni, jak ważnym okazał się dla białostockiej drużyny.
fot. Maciej Gilewski / jagiellonia.pl
Mateusz Cichocki - swoje pierwsze kroki w Ekstraklasie stawiał nosząc trykot swojej piłkarskiej alma mater, warszawskiej Legii. Wtedy jednak nie zdołał na dłużej przebić się do pierwszego zespołu. Dlatego też kolejne lata spędził na rozmaitych wypożyczeniach w Arce Gdynia czy Dolcanie Ząbki. To właśnie w drugim z tych klubów spędził ostatni rok i solidną grą przekonał do siebie włodarzy Ruchu. 23-latek wykorzystał nieobecność wciąż kontuzjowanego Michała Helika i zaczął regularnie wychodzić na boisko w pierwszej jedenastce. Miewał gorsze mecze, jak na przykład ten z Legią czy ostatnio z Jagiellonią, przez które na chwilę lądował na ławce. Mimo tego szybko powracał do wyjściowego składu, zdobywając kolejne ligowe minuty oraz doświadczenie.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Krzysztof Janus - najstarszy z prezentowanych w tym zestawieniu zawodników, miał już swój epizod w Ekstraklasie. Jego pierwszym meczem w ramach Królowej Rozgrywek było starcie z Wisłą Kraków w marcu 2008 roku. Reprezentował wtedy barwy GKS-u Bełchatów. Później na tym szczeblu grał również w koszulce Cracovii. Słaba postawa w kolejnych meczach przyniosła mu jednak długie lata w 1. lidze, najpierw w KS Polkowice, a potem także w Wiśle Płock. Właśnie sezony rozegrane w barwach Nafciarzy zaowocowały transferem do Zagłębia Lubin i powrotem do Ekstraklasy w tym sezonie. Janus pokazał się bowiem we wszystkich meczach swojego zespołu, zdobył 3 bramki i zanotował 6 asyst.
fot. Piotr Krzyżanowski / Polska Press
Grzegorz Piesio - 27-latek miał już okazję trenować w Amice Wronki, a także poznańskim Lechu, lecz nie zdołał wtedy zadebiutować w Ekstraklasie. Nie zrobił tego również w poprzednim sezonie, kiedy to zamiast ratować przed spadkiem GKS Bełchatów, musiał dokończyć sezon w Dolcanie Ząbki. W końcu trafił do Łęcznej, gdzie w lipcu doczekał się gry na najwyższym poziomie polskich rozgrywek. I okazał się jednym z najważniejszych zawodników Górnika w aktualnym sezonie. Zagrał we wszystkich meczach oraz zdobył 5 bramek, z czego aż 2 w ostatnim spotkaniu z Lechią Gdańsk.
fot. Bartek Syta / Polska Press
Jakub Czerwiński - 24 letni stoper dopiero w tym sezonie zadebiutował na najwyższym szczeblu polskich rozgrywek. Poprzednie cztery lata spędził w Niecieczy, gdzie powoli stał się jednym z filarów Słoników, a także dołożył swoją cegiełkę do historycznego awansu do Ekstraklasy. Obecny sezon okazał się dla niego szczególnie udanym. Razem z Jarosławem Fojutem stworzył fantastyczną parę stoperów siejącą postrach wśród wszelkich ligowych napastników. Jak na razie zagrał we wszystkich spotkaniach Portowców i raz, w meczu z Jagiellonią, zdołał wpisać się na listę strzelców.
fot. Szymon Starnawski/Polska Press
Mateusz Szczepaniak - zanim zadebiutował w Ekstraklasie, zdążył przeżyć zagraniczną przygodę. Wychowanek Zagłębia trafił do Francji, gdzie swój talent szlifował w AJ Auxerre, po czym wrócił do Lubina. Wtedy też pierwszy i na długo jedyny raz zaprezentował się w Ekstraklasie. W listopadzie 2011 roku zagrał w spotkaniu ze Śląskiem, przegranym przez Miedziowych aż 1:5. Kolejne lata spędził już w niższych klasach rozgrywkowych, aż w końcu latem został wypożyczony z Miedzi Legnica do Podbeskidzia. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, gdyż napastnik szybko stał się ulubieńcem kibiców i najlepszym strzelcem bielszczan.
fot. Maciej Gapiński / Polska Press
1 / 8

Polecamy