menu

Wychowanek Morata uratował zwycięstwo Realu w meczu na wodzie [GALERIA]

11 listopada 2012, 23:54 | Michał Wieczorek

Takiego scenariusza nie napisaliby nawet w Hollywood. Kiedy pod nieobecność kontuzjowanego Cristiano Ronaldo, Xabi Alonso nie wykorzystał rzutu karnego, wydawało się, że Real nie wydrze zwycięstwa z Levante. Udało się w samej końcówce i to za sprawą wychowanka "Królewskich" Álvaro Moraty.

Dla kogo Złota Piłka FIFA 2012? Nominowani: Andres Iniesta, Leo Messi i Cristiano Ronaldo

Spotkanie Levante z Realem rozgrywane było w fatalnych warunkach. Boisko w Walencji przypominało Stadion (basen) Narodowy w dniu meczu Polski z Anglią. Na domiar złego już w 3. minucie łuk brwiowy rozciął gwiazdor "Królewskich" Cristiano Ronaldo.

Portugalczyk mimo kontuzji strzelił gola i wydawało się, że Real spokojnie dowiezie korzystny wynik do końca. Nic z tych rzeczy. CR7 po przerwie nie pojawił się już na boisku, a przetrzebiona kontuzjami drużyna Realu została bez napastnika w składzie. Tymczasem ambitne Levante strzeliło wyrównującego gola za sprawą Angela Rodrigueza.

Real mógł szybko znów wyjść na prowadzenie, ale kontrowersyjnego rzutu karnego nie wykorzystał Xabi Alonso, strzelając wprost w bramkarza gospodarzy. Chwilę później Obafemi Martins stanął oko w oko z Ikerem Casillasem, ale bramkarz Realu uchronił swój zespół przed stratą drugiej bramki.

Jose Mourinho, nie mając specjalnego wyboru, w samej końcówce wpuścił na boisko wychowanka klubu Álvaro Moratę, króla strzelców Mistrzostw Europy U-19 z ubiegłego roku. I jakby na przekór krytykom, którzy wytykają Mourinho, że ten nie stawia na młodych, zdolnych uczniów madryckiej szkółki, Morata chwilę po wejściu na boisko dołożył głowę do dobrego dośrodkowania Alonso i dał Realowi upragnione zwycięstwo.

"Królewscy" są na trzeciej pozycji w tabeli Primera Division ze stratą pięciu punktów do Atletico Madryt i ośmiu do FC Barcelony. Blaugrana również w niedzielę pokonała na wyjeździe Mallorcę 4:2.

Barcelona śrubuje rekord, Messi lepszy od Pelego. Dogoni Muellera?