menu

Wreszcie koniec dalekich podróży Lechitów

20 lipca 2012, 21:54 | Jacek Pałuba/Głos Wielkopolski

Wszystko wskazuje na to, że tego lata to wreszcie koniec dalekich podróży piłkarzy Lecha Poznań. Po eskapadach do Kazachstanu i Azerbejdżanu, lechici w piątek rano wrócili do Poznania. Przed podopiecznymi trenera Mariusza Rumaka teraz rewanżowy pojedynek w Lidze Europejskiej.

Drużyna Lecha Poznań przez tydzień przebyła 20 tysięcy kilometrów
Drużyna Lecha Poznań przez tydzień przebyła 20 tysięcy kilometrów
fot. Marek Zakrzewski

Potem wyjazd na zgrupowanie do Bawarii, a po ewentualnym wyeliminowaniu azerskiej jedenastki, wyjazd do Szwecji lub na Islandię. Ale na razie gracze Kolejorza muszą się skupić na meczu z Chazarem.

- Przez tydzień przebyliśmy 20 tysięcy kilometrów. Przyznam szczerze, że nie jest to normalne. Dla nas wszystkich to był ogromny wysiłek i mam nadzieję, że na razie to koniec tak dalekich eskapad - mówił Mariusz Rumak, trener Kolejorza.

Kiedy szkoleniowiec lechitów usłyszał, że w trzeciej rundzie ewentualnym przeciwnikiem drużyny może być zespół ze Szwecji lub Islandii, odetchnął z ulgą. Ale od razu zauważył, że najpierw trzeba odpowiednio przygotować się do rewanżu z Chazarem Lenkoran i w czwartek 26 lipca wywalczyć awans do następnej rundy europejskich rozgrywek.

- Patrząc na trzy dotychczasowe pojedynki pucharowe, uważam że w Lenkoranie zespół zagrał zdecydowanie najlepiej. Były co prawda jeszcze krótkie momenty słabości, ale widzę, że forma drużyny idzie w górę i w kolejnych meczach powinna być jeszcze lepsza. Remis uzyskany w Azerbejdżanie odzwierciedla to, co działo się na boisku. Tak więc za nami pierwsza połowa dwumeczu. W czwartek przy Bułgarskiej nastąpi druga odsłona, która wcale jednak nie będzie spacerkiem - tłumaczył trener Rumak.

W piątek po południu lechici mieli trening regeneracyjny, ćwiczyli też na siłowni. Zawodnicy, którzy w Lenkoranie byli rezerwowymi odbyli natomiast trening uzupełniający. Poznaniakom pozostało jeszcze kilka dni, aby odpowiednio przygotować się do rewanżu z azerską jedenastką. Nie ulega wątpliwości, że podopieczni trenera Rumaka muszą przede wszystkim przystąpić do niego maksymalnie skoncentrowani, aby nie dać się tak zaskoczyć, jak w miniony czwartek, kiedy stracili gola już w 4. minucie spotkania. W czwartek na stadionie przy ul. Bułgarskiej, taki scenariusz nie może się powtórzyć.

Głos Wielkopolski

Jesteś już fanem Ekstraklasa.net na Facebooku?


Polecamy