menu

Wisła Puławy ograła Polonię Bytom i jest liderem 2. ligi

10 sierpnia 2015, 15:48 | Marcin Puka/Kurier Lubelski

Piłkarze drugoligowej Wisły Puławy doskonale prezentują się w nowym sezonie. Tydzień temu Duma Powiśla zwyciężyła na wyjeździe GKS Tychy 2:0, a w sobotę w meczu 2. kolejki, podopieczni Bohdana Bławackiego pokonali przed własną publicznością beniaminka Polonię Bytom 2:1. Dzięki kolejnym trzem punktom, puławianie awansowali na pierwsze miejsce w tabeli.

Wisła Puławy ograła Polonię Bytom i jest liderem 2. ligi
Wisła Puławy ograła Polonię Bytom i jest liderem 2. ligi
fot. Łukasz Łabędzki

Paweł Fajdek z Agrosu Zamość z nowym rekordem Polski

Robert Złotnik, drugi trener Wisły przestrzegał przed sobotnim meczem, mówiąc, że Polonia nie będzie łatwym przeciwnikiem. Jego słowa znalazły potwierdzenie na boisku, ale nie zmienia to faktu, że puławianie ostatecznie wypunktowali rywala.

W Dumie Powiśla zabrakło kontuzjowanego Dawida Pożaka, który do treningów wróci w poniedziałek. Na skrzydle zastąpił go Konrad Nowak, a w ataku zagrał Jarosław Niezgoda. W drugiej połowie zadebiutował Łukasz Turzyniecki.

Spotkanie poprzedziła minuta ciszy dla zmarłych trenerów Wisły Bogusława Mierzejewskiego i Waldemara Stefańskiego oraz jednego z fanów Wisły. Niestety, nie uszanowali tego kibice przyjezdnych, wznosząc niekulturalne okrzyki.

Mecz ułożył się wybornie dla gospodarzy. W 3 minucie Tomasz Sedlewski wypatrzył Niezgodę, a ten wygrał pojedynek oko w oko z Dawidem Gargaszem. – To była bardzo trudna potyczka z wymagającym przeciwnikiem – wyjawia Złotnik. – W pierwszych 10 minutach dominowaliśmy na boisku, czego udokumentowaniem był strzelony gol. Później Polonia dłużej utrzymywała się przy piłce i miała swoje okazje.

Za chwilę wyrównać mógł Łukasz Grube, ale obrońca Wisły minimalnie chybił. W 20 min sędzia zmuszony był przerwać spotkanie. Po raz kolejny nie popisali się pseudokibice Polonii, którzy najpierw wyłamali ogrodzenie w swoim sektorze, następnie wszczęli bójki, a na koniec zdemolowali punkt gastronomiczny. A wydało się, że chuligańskie incydenty w Polsce są już tylko reliktem przeszłości.

W 36 min był już remis. Na strzał zza pola karnego zdecydował się doświadczony Marcin Lachowski, a Nazar Penkowec nie zdołał zapobiec utracie bramki. Następnie niecelnie "główkował" Lachowski, a po akcji Niezgody i Sedlewskiego, ten ostatni posłał piłkę tuż obok bytomskiej bramki.

– W drugiej połowie zmieniliśmy sposób gry. To były zawiłości taktyczne, takie kiedy mamy zaatakować, kiedy i gdzie odebrać piłkę przeciwnikowi – mówi Złotnik. – To się opłaciło, ponieważ po dośrodkowaniu Rafała Lisieckiego, przepięknym strzałem głową popisał się Mateusz Pielach. Później na boisku mieliśmy typową wymianę ciosów, ale najważniejsze, że dowieźliśmy wynik do końca meczu.

W 65 min na uderzenie zdecydował się Nowak, ale jego strzał został zablokowany. Następnie akcji nie zamknął nowy nabytek puławian Klimas Gusocenko. W odpowiedzi minimalnie chybił Dawid Cempa. W 78 min do wyrównania mógł doprowadzić Patryk Stefański, ale trafił piłką w słupek. Ze strony Wisły piłkę obok bramki posyłali jeszcze Mateusz Olszak i Patryk Słotwiński.

– Tak się złożyło, że jesteśmy liderem tabeli – kończy Złotnik. – Przed sezonem o tym nie myśleliśmy tylko skupialiśmy się na każdym najbliższym meczu. I dalej zamierzamy tak robić. Fajnie być na pierwszym miejscu w tabeli, ale spokojnie, przed nami jeszcze 32. kolejki.

W sobotę 15 sierpnia, Wisła zmierzy się z Puszczą w Niepołomicach.


Wisła Puławy – Polonia Bytom 2:1 (1:1)

Bramki:
Niezgoda 4, Pielach 56 – Lachowski 36

Wisła: Penkowec – Lisiecki, Gusocenko, Pielach, Litwiniuk – Maksymiuk, Głaz (79 Słotwiński) – Sedlewski (57 Turzyniecki), Szczotka, Nowak (72 Olszak) – Niezgoda (84 Wiejak)

Polonia: Gargasz – Trznadel, Broniewicz, Malec (90 Mańkowski), Grube, Zalewski, Michalik, Lachowski, Krysian (66 Stefański), Michalik (57 Pączko), Cempa (61 Zieliński)

Sędzia: Marcin Zarwalski z Gdańska

Widzów: 900

Kurier Lubelski


Polecamy