Wisła Puławy - Chojniczanka Chojnice. Beniaminek kontra lider tabeli
W sobotę o godzinie 12.45, Wisła Puławy zmierzy się z prowadzącą w Nice I lidze Chojniczanką Chojnice. "Duma Powiśla" ostatni raz wygrała u siebie 22 października, z kolei goście są niepokonani od 15 spotkań. Mecz pokaże "na żywo" Polsat Sport.
fot. Łukasz Kaczanowski
Puławianie rundę wiosenną zaczęli od wyjazdowej wygranej z Bytovią Bytów 1:0. Następnie u siebie ulegli Wigrom Suwałki, a w ostatniej serii spotkań pokonali Chrobrego w Głogowie, co sprawiło, że opuścili piętnaste miejsce, oznaczające grę w barażach o pozostanie na zapleczu Lotto Ekstraklasy.
- I oby tak zostało do końca sezonu - mówi Robert Złotnik, drugi trener Wisły. - Przed nami jednak jeszcze dwanaście spotkań. Walka o awans i o utrzymanie potrwa bardzo długo, a wyniki pokazują, że w tej lidze każdy może wygrać z każdym - dodaje Złotnik.
Natomiast Chojniczanka od kilku kolejek znajduje się na pierwszym miejscu. Podopieczni Piotra Gruszki (w listopadzie 2016 roku na ławce trenerskiej zastąpił Macieja Bartoszka, który odszedł do ekstraklasowej Korony Kielce) wiosną nie wygrywają, ale też nie przegrywają. W tym roku zremisowali wszystkie trzy mecze, a w sumie mają na swoim koncie pięć kolejnych podziałów punktów.
To sprawiło, że ich przewaga nad drugim Zagłębiem Sosnowiec i trzecim GKS-em Katowice wynosi tylko dwa oczka, a czwarta Miedź Legnica traci do lidera tylko trzy punkty. Walka o występy w krajowej elicie zapowiada sie bardzo ciekawie, a przecież swoje ambicje mają także Wigry, czy Sandecja Nowy Sącz.
- Czeka nas kolejna ciężka batalia. Chojniczanka to groźny rywal, mający w składzie kilku doświadczonych zawodników z ekstraklasową przeszłością - podkreśla Złotnik. - Przeciwko nam z powodu pauzy za czerwoną kartkę nie zagra “mózg” zespołu Paweł Zawistowski, a także Jacek Podgórski, który wiosną strzelił trzy gole, ale trener Gruszka ma ich kim zastąpić. My jednak skupiamy się na sobie. Mamy pomysł na przeciwnika i mam nadzieję, że go przechytrzymy - kończy.