menu

Wisła Płock - Drutex-Bytovia LIVE! Czy Nafciarze zemszczą się za porażkę w Pucharze Polski?

26 września 2015, 08:43 | Monika Zakrzewska

W sobotę o godz. 18 podopieczni Marcina Kaczmarka zmierzą się z Drutex-Bytovią. Oba zespoły znają się na wylot, dlatego też (licząc od przerwy wakacyjnej) trzecie starcie solidnych pierwszoligowców zapowiada się na wyjątkowo interesujące widowisko.

Wisła Płock - Drutex-Bytovia LIVE!
Wisła Płock - Drutex-Bytovia LIVE!
fot. Lucyna Nenow / Polska Press

W sierpniowym sparingu (11.07.2015) o dwa gole lepsi okazali się płocczanie. Lecz dwa tygodnie później to właśnie piłkarze Bytovii wyeliminowali Wisłę Płock (wygrana 2:1 na wyjeździe) z prestiżowych rozgrywek Pucharu Polski. Bytowanie udowodnili tym samym, że gra kontrolna znacznie różni się od meczu o wysoką stawkę.

Bytowianie mają na swoim koncie tylko jedną porażkę w lidze (1:4 z Dolcanem Ząbki). Co więcej, są autorami najwyższej wygranej obecnego sezonu. Bytovia rozgromiła na wyjeździe Chojniczankę Chojnice aż 6:1.

Zespół z Pomorza od początku rundy jesiennej nadspodziewanie dobrze prezentuje się na boisku. Podopieczni Tomasza Kafarskiego z dorobkiem 15 punktów zajmują aktualnie 5. miejsce w tabeli zaplecza Ekstraklasy.

Wisła Płock jest co prawda sklasyfikowana o jedną pozycję wyżej, ale w sobotniej konfrontacji nie można wskazać zdecydowanego faworyta. Na Ł34 możemy się jednakże spodziewać wyrównanej gry i ostrej walki, a więc tego, co ubóstwia każdy fan futbolu.

Naturalnie wiślacy będą chcieli zrehabilitować się za pucharową porażkę oraz ostatni ligowy blamaż z beniaminkiem z Katowic. Płocczanie mają podrażnioną ambicję oraz atut własnego boiska. Czy to wszystko wystarczy, by zatrzymać rozpędzoną Bytovię? O tym, przekonamy się już podczas relacji na żywo w Ekstraklasa.net.

Spotkanie poprowadzi dobrze znany płockiej publiczności Tomasz Wajda z Żywca. Arbiter sędziował dwa przegrane pojedynki Wisły Płock z Flotą Świnoujście oraz Zagłębiem Lubin. Petra nie zdołała wówczas zdobyć ani jednej bramki, a łącznie straciła aż trzy gole.


Polecamy