menu

Wigry zastopowały GieKSę. Trener Moskal chciał zmienić całą jedenastkę

8 września 2014, 12:46 | Krzysztof Górka/Dziennik Zachodni

Piłkarzom GKS nie pomogła ani piękna oprawa, ani głośny doping, ani nawet Gieksik, czyli maskota katowiczan. Podopieczni Kazimierza Moskala niespodziewanie przegrali na Bukowej z Wigrami Suwałki, beniaminkiem I ligi.

GKS Katowice - Wigry Suwałki 0:1
GKS Katowice - Wigry Suwałki 0:1
fot. Arkadiusz Gola / Dziennik Zachodni

To był zimny prysznic dla drużyny gospodarzy, która w poprzednich trzech meczach zdobyła siedem punktów i była w czołówce tabeli. - Gdyby była taka możliwość wymieniłbym całą jedenastkę, jednak w trakcie meczu nie mogę dokonać tylu zmian. Byliśmy drużyną gorszą i goście zasłużenie mogli cieszyć się ze zwycięstwa - powiedział po meczu rozgoryczony trener Kazimierz Moskal.

Decydujące dla losów spotkania okazało się siedem minut drugiej połowy. Najpierw w 59 minucie piłkę do siatki katowiczan posłał Kamil Adamek po błędzie bramkarza GKS-u. Chwilę później Antonin Bucek ponownie źle ocenił sytuację i w nieprzepisowy sposób zaatakował Kamila Adamka poza polem karnym. W konsekwencji Czech został ukarany czerwoną kartką, a grający w osłabieniu katowiczanie nie byli już w stanie odrobić jednobramkowej straty.

- Nie winię Antonina za straconą bramkę, ani za czerwoną kartkę. Błędy wynikają z postawy całej drużyny i nie mam zamiaru krytykować każdego z osobna - stwierdził Moskal, a obrońca GKS Rafał Pietrzak dodał: - Wigry były dziś lepsze i w pełni zasłużyły na to zwycięstwo. Liczyliśmy na trzy punkty, jednak nie graliśmy dziś tak jak ostatnio.

- Zagraliśmy tak jak sobie założyliśmy realizując plan taktyczny w stu procentach. Nie była to jednak łatwa wygrana - powiedział po meczu trener gości Zbigniew Kaczmarek.

Dziennik Zachodni