menu

Działacze Motoru Lublin i Hetmana Zamość podpisali umowę o współpracy

24 stycznia 2019, 09:52 | Marcin Puka

Trzecioligowy Motor Lublin będzie współpracował z występującym szczebel niżej Hetmanem Zamość. W środę, 23 stycznia, działacze obydwu klubów podpisali stosowną umowę. - Chcielibyśmy dzielić się doświadczeniami w różnych zakresach funkcjonowania - tłumaczy Leszek Bartnicki, prezes Motoru.


fot. Łukasz Kaczanowski

- Jest takie mądre powiedzenie, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje (kibice obydwu klubów od niedawna także mają zgodę - red.). Zależy nam bardzo, na tworzeniu dobrych relacji i współpracy pomiędzy klubami z Lubelszczyzny - mówi Leszek Bartnicki, prezes Motoru. - Uważam, że takie działania będą prowadziły do umacniania pozycji całego regionu na piłkarskiej mapie Polski. Motor i Hetman to topowe kluby w województwie pod względem zainteresowania kibiców - dodaje.

Na czym będzie polegała współpraca klubów z Lubelszczyzny i Zamojszczyzny? - Chcemy dzielić się doświadczeniami - zarówno w sprawach czysto sportowych, np. szkolenia, wymiany zawodników, jak i innych obszarów, np. infrastruktury i marketingu - zdradza Bartnicki. - Uważam, że wzajemnie mamy sobie wiele do zaoferowania i przekazania. Istotna będzie też ścisła współpraca w zakresie skautingu, polegająca na obserwowaniu poszczególnych zawodników i rywali ligowych. Głęboko wierzę, że obie strony będą zadowolone z podejmowanych działań i płynących korzyści - twierdzi prezes Motoru.

Co ciekawe, w ekipie z Zamościa (jest liderem czwartej ligi, z przewagą 11 punktów) obecnie występuje kilku piłkarzy z przeszłością w Motorze. To między innymi: Przemysław Kanarek, Kamil Oziemczuk, Przemysław Żmuda, czy Paweł Myśliwiecki. Natomiast w lubelskim klubie gra Michał Paluch, który wcześniej był wypożyczony do... Hetmana.

Dokument parafowali: Leszek Bartnicki (prezes zarządu Motoru) oraz sternicy zamojskiego klubu - Krzysztof Krawczuk (prezes zarządu) oraz Adam Adamczuk (wiceprezes zarządu).

Po podpisaniu umowy o współpracy, działacze i sztab szkoleniowy obydwu klubów, rozegrali mecz piłkarski w hali. Lepsi okazali się gospodarze, zwyciężając 4:2.

Wciąż szukają

Motor dwa kolejne sparingi w zimowym okresie przygotowawczym ma zaplanowane na najbliższą sobotę (boczne boisko Areny Lublin). Najpierw o godz. 11 zmierzy się z czwartoligowym Kryształem Werbkowice, a dwie godziny później będzie rywalizował z drugoligową Resovią.

Wiadomo już, że do drużyny nie dołączy Ukrainiec Andrij Gurskij. 30-letni środkowy obrońca mający za sobą występy m.in. w Karpatach Lwów, czy FK Sewastopol, był sprawdzany w lubelskim trzecioligowcu przez kilkanaście dni.

- Sportowo prezentował się nieźle, ale po badaniach medycznych, które przeprowadzone zostały w Nałęczowie, postanowiliśmy, że nie będzie on naszym zawodnikiem - wyjawia Bartnicki. - Jeśli chodzi o Jana Pelca (boczny obrońca, ostatnio występujący w trzecioligowym Sokole Sieniawa- red.) to uraz, jakiego nabawił się w grze kontrolnej z Lewartem Lubartów, nie jest poważny. Na 90 procent dołączy on do naszego zespołu - dodaje.

Nieoficjalnie wiemy, że sztab szkoleniowy Motoru cały czas szuka wzmocnień. Priorytetem jest pozyskanie środkowego obrońcy. Być może w najbliższych dnia tacy zawodnicy pojawią się w Lublinie. Problemem jest fakt, że mają oni oferty od klubów z wyższych klas rozgrywkowych, więc Motor nie jest ich pierwszym wyborem.

Przypomnijmy, że na razie z ekipy żółto-biało-niebieskich odeszło dwóch zawodników. To pomocnicy: Irakli Meschia i Patryk Słotwiński. Udało nam się dowiedzieć, że tego ostatniego chętnie widziałby w swoich szeregach m.in. Hetman.

Jeśli chodzi o wzmocnienia, to do Motoru dołączył napastnik, Mateusz Majewski. 27-latek w sezonie 2014/15 występował już w lubelskiej drużynie, a ostatni rok spędził w Ruchu Chorzów.


Polecamy