menu

Wielkie wydarzenie w Niecieczy. W meczu 1/8 finału Pucharu Polski "Słonie" zmierzą się z liderem ekstraklasy Lechią Gdańsk

4 grudnia 2018, 13:15 | Piotr Pietras

W środę (godz. 17) w meczu 1/8 finału Pucharu Polski znakomicie spisujący się ostatnio w rozgrywkach Fortuna I ligi zespół Bruk-Betu Termaliki zmierzy się na własnym boisku z liderem Lotto Ekstraklasy Lechią Gdańsk.

We wrześniu 2017, w meczu ekstraklasy, "Słonie" pokonały w Niecieczy zespół Lechii Gdańsk 2:1
We wrześniu 2017, w meczu ekstraklasy, "Słonie" pokonały w Niecieczy zespół Lechii Gdańsk 2:1
fot. GPG

Zdecydowanym faworytem jest zespół z Trójmiasta, który w rozgrywkach ekstraklasy kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Mecze pucharowe rządzą się jednak innymi prawami i często dochodzi w nich do niespodzianek.

Dla „Słoni” będzie to ostatni mecz w tym roku, trener Marcin Kaczmarek może więc wykorzystać wszystkie atuty jakie w tej chwili posiada. Drużyna z Gdańska znajduje się w nieco innej sytuacji, gdyż za cztery dni czeka ją w ekstraklasie mecz na szczycie z wiceliderem Legią Warszawa. W tej sytuacji można przypuszczać, że szkoleniowiec Lechii Piotr Stokowiec w Niecieczy da szansę występu kilku zawodnikom, którzy w meczach ligowych spędzają na boisku mniej minut niż gracze podstawowi. Poniekąd może to być jakaś szansa dla niecieczan, którzy w sześciu ostatnich meczach (w tym w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski z Cracovią) nie zaznali goryczy porażki. Mimo wszystko Lechia zamierza w tym sezonie zdobyć zarówno mistrzostwo jak i Puchar Polski, zespół z Niecieczy czeka więc niezwykle trudne zadanie.

– Gdańszczanie mają bardzo szeroką i wartościową kadrę, dlatego nawet gdy zagrają zawodnicy drugoplanowi to nie będzie łatwo, ale postaramy się by emocji nie zabrakło – przyznaje kapitan „Słoni” Mateusz Kupczak.

Podobnego zdania jest trener Bruk-Betu Termaliki Marcin Kaczmarek, który liczy ma ciekawe widowisko.
– Mecz z liderem ekstraklasy na pewno będzie ciekawym wydarzeniem dla publiczności – mówi szkoleniowiec „Słoni”. – Dla nas będzie to już czwarty mecz w ciągu ostatnich dwóch tygodni, a zważywszy także na fakt, że jest to końcówka jesiennej części sezonu, zmęczenie naszych zawodników coraz bardziej się nawarstwia. Mimo wszystko postaramy się na tyle zregenerować i ustawić zespół taktycznie, by w meczu z Lechią zaprezentować się z jak najlepszej strony – stwierdził.

Trudno wyrokować w jakim składzie wystąpi zespół Bruk-Betu Termaliki. Na pewno zabraknie leczących urazy bramkarza Huberta Gostomskiego oraz Dawida Szymonowicza i Łotysza Vladislavsa Gutkovskisa. Nie zagra także kontuzjowany w ostatnim meczu ligowym Martin Miković. Wiele wskazuje na to, że w bramce niecieczan, podobnie jak w meczu pucharowym z Cracovią, stanie 20-letni Michał Leżoń. W meczu przeciwko „Pasom” nie puścił bramki, czy podobnie udany występ zanotuje przeciwko Lechii?

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Gorąco w Cracovii: "Kibice znajdą innego sponsora?"
Ramirez: Wisła to dziedzictwo Krakowa, martwię się o nią
SPORTOWIEC MAŁOPOLSKI 2018 | Czekamy na zgłoszenia
Seksowne show polskich cheerleaderek ZDJĘCIA
Kolejne „złote dziecko” piłkarskiej Cracovii
Wielki konflikt w Garbarni Kraków. O co chodzi?
[reklama]


Polecamy