menu

Wielkie Derby Podkarpacia dla Stalówki!

10 maja 2014, 21:55 | Kevin Słomka

W sobotnie popołudnie kibice zgromadzeni w Tarnobrzegu zobaczyli bardzo ciekawe spotkanie, po którym Stal Stalowa Wola pokonała Siarkę 2:1 po bramkach Łanuchy i Żmudy. Honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Marcin Figiel.

Siarka Tarnobrzeg przegrała ze Stalą Stalowa Wola
Siarka Tarnobrzeg przegrała ze Stalą Stalowa Wola
fot. Grzegorz Lipiec/

Nie tak wyobrażali sobie to spotkanie kibice Siarki. Gospodarze, pomimo całkiem przyzwoitej gry, polegli na własnym obiekcie po raz drugi w tym sezonie, ulegając lokalnemu rywalowi, Stali Stalowa Wola 1:2. Widowisko było niekiedy brutalne, ale w końcu były to derby, a biorąc pod uwagę sytuację w tabeli obu drużyn, nikt nie chciał odstawiać nogi.

Już na samym początku meczu zrobiło się ciekawie. W 5. minucie Mistrzyk wrzucał piłkę z lewej strony pola karnego, a już w obrębie szesnastki, ręką zagrał Nadolski i sędzia pokazał na "wapno". Do piłki podszedł Łanucha i mocnym strzałem w lewy róg bramki pokonał Pogorzelca, który wyczuł intencje strzelającego, ale nie zdołał odbić piłki. Kilka minut później znakomitą okazję miała Siarka. Leżący na 5. metrze Truszkowski przypadkiem otrzymał piłkę po strzale Burasa, jednak dwie próby "Truszkina" nie znalazły drogi do siatki.

W 26. minucie blisko wyrównania ponownie był Truszkowski, jednak piłkę po jego strzale głową fantastycznie obronił Wietecha. Stal przeprowadziła akcję, po której wywalczyli rzut rożny. Dośrodkowanie poleciało wprost na głowę Przemysława Żmudy, który skierował futbolówkę do siatki Pogorzelca. Stal prowadziła w Tarnobrzegu już 2:0, co oznaczało, iż gospodarze byli w nie lada tarapatach. Siarka rzuciła się do odrabiania strat, jednak obrona Stalówki była dziś bardzo dobrze zorganizowana. Tuż przed przerwą znakomitą okazję miał Truszkowski, jednak piłka po strzale z woleja zatrzymała się na poprzeczce.

Chwilę po zmianie stron mogło być już po meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej do piłki wyskoczył Czarny, ale jego strzał przeleciał tuż nad poprzeczką. Kilka minut później nadzieję kibicom Siarki dał Marcin Figiel. Z prawej strony dobrze wrzucił Koczon i gdy już wydawało się, że Wietecha złapie piłkę, znikąd wyskoczył Figiel i skierował piłkę do siatki. Tuż po bramce kolejną znakomitą okazję miał Czarny, jednak znów główkował nad bramką. Siarka szukała dalej swych szans, natykając się co chwila na groźne kontry Stalówki. Mecz obfitował w wiele fauli, zwłaszcza w środkowej strefie, czego efektem było aż 11 kartek, w tym jedna czerwona, dla Argasińskiego, który otrzymał drugie "żółtko" za strzał po gwizdku. Do końca meczu nikomu nie udało się już zdobyć bramki i to Stal wygrywa Wielkie Derby Podkarpacia!

Powiedzieli po meczu:

Paweł Wtorek, trener Stali Stalowa Wola: Bardzo się cieszę, szkoda tylko, że nie było kibiców ze Stalowej Woli, bo wtedy byłoby to jeszcze większe wydarzenie. W następnym meczu zabraknie połowy drużyny, tu widać właśnie szerokość naszej kadry, znowu będziemy mieć chyba 13 zawodników.

Tomasz Tułacz, trener Siarki Tarnobrzeg: No niestety, ten mecz ułożył się dla nas fatalnie, już w 4 minucie przypadkowa ręka w polu karnym i karny. I konsekwencja późniejszej gry – druga akcja zespołu przeciwnika, stały fragment, rzut rożny i zawodnik odpuszczony, to karygodne. Dostajemy bramkę na 2:0 bardzo szybko, potem było bardzo ciężko się podnieść. W drugiej połowie mieliśmy swoje momenty, w których mogliśmy wyrównać, a nawet wygrać, przy czym trzeba przyznać, że nadziewaliśmy się na kontry, bo zagraliśmy na 2 napastników, odważnie, później nawet na 3, szukaliśmy swojej szansy. Chcieliśmy zmienić obraz, a przede wszystkim wynik. Chcę podziękować i przeprosić kibiców. Podziękować za wspaniały doping, bo dzisiaj stworzyli super atmosferę. Niestety, derby takimi prawami się rządzą, że trzeba być konsekwentnym do bólu(...).


Siarka Tarnobrzeg - Stal Stalowa Wola 1:2 (0:2)
Bramki:
5' Łanucha (karny)
27' Żmuda
54' Figiel

Siarka: Pogorzelec - Nadolski, Baran, Makowski, Persona, Sulkowski (84' Ciećko), Figiel, Popiela (32' Kowalski), Buras (30' Wróbel), Koczon, Truszkowski (kpt)

Stal: Wietecha - Mistrzyk, Czarny, Sacha (80' Kantor), Żmuda (72' Bogacz), Łanucha, Mikołajczak (90' Płonka), Argasiński, Kachniarz, Reiman, Bartkiewicz

Żółte kartki:
Persona, Kowalski - Mistrzyk, Bartkiewicz, Czarny, Sacha, Argasiński, Łanucha, Płonka

Czerwona kartka:
Argasiński (druga żółta).