menu

Wielka porażka Stali Stalowa Wola w Bełchatowie

19 września 2016, 12:18 | Grzegorz Lipiec

Przegrać można, nawet wysoko. Ważny jest jednak styl tej porażki. Stal Stalowa Wola została rozbita w Bełchatowie 1:5! Jest źle, bo Stal spada w ligowej tabeli, a mecz z coraz lepiej spisującą się Olimpią Zambrów nie będzie spacerkiem.

Niestety częsty widok w Bełchatowie. Bramkarz Stali Bartosz Koncki odprowadza wzrokiem piłkę lądującą w siatce
Niestety częsty widok w Bełchatowie. Bramkarz Stali Bartosz Koncki odprowadza wzrokiem piłkę lądującą w siatce
fot. GKS Bełchatów

Po ostatnim gwizdku sobotniego meczu trener Stali, Rafał Wójcik mógł tylko i wyłącznie przeprosić. - Gratuluję trenerowi z Bełchatowa zwycięstwa. To jest jedna rzecz. Druga to przeprosiny dla naszych kibiców, którzy w nas wierzą. To przeprosiny ode mnie i od piłkarzy. Zszargaliśmy dobro tego klubu, a jest wiele osób, którym zależy na Stali. Nie wolno tak grać w piłkę – skomentował porażkę swojej drużyny trener Stali Stalowa Wola.

Właściwie to trudno jest kogokolwiek wyróżnić w zespole ze Stalowej Woli. Bramkarz Bartosz Koncki nie zagrał najlepszego meczu, choć uratował zespół przed stratą kolejnych goli. Obrona zachowywała się karygodnie, a szkolne błędy tylko napędzały kolejne groźne ataki ze strony bełchatowskiego zespołu. Jeśli chodzi o formacje ofensywne to wystarczy tylko napisać, że pierwsza groźna bramkowa szansa Stali miała miejsce w... drugiej połowie. Teraz najważniejsze jest wyciągnięcie wniosków z tej porażki i rozegranie o wiele lepszego spotkania z Olimpią Zambrów. W przypadku porażki sytuacja naszego zespołu będzie już dramatyczna. Dobrze, że druga liga jest na tyle wyrównana, że w tym momencie Warta Poznań, która jest na piętnastym, spadkowym miejscu, ma cztery punkty straty do czwartych Błękitnych Stargard. Dwa, trzy dobre mecze, zgarnięcie w nich kompletu punktów i już można być znacznie wyżej w drugoligowej stawce. W sobotę w barwach Stali zadebiutował kolejny nowy piłkarz. To 22-letni napastnik Kamil Bętkowski, ale trudno się jeszcze wypowiadać na temat jego gry. Stalówka jest cały czas w budowie, a czasu na osiąganie korzystnych wyników jest coraz mniej.

Z kolei zupełnie inne nastroje panują w Bełchatowie. Po długiej serii sześciu spotkań „Torfiorze” mają trzy punkty. - Bardzo długo czekaliśmy na to zwycięstwo. Wiadomo, jak nie ma zwycięstw to nie ma dobrej atmosfery. Wygraliśmy pierwszy mecz po sześciu kolejkach. Musimy dążyć do doskonałości i cały czas trzeba ciężko pracować - mówi Andrzej Konwiński.


Polecamy