menu

„Słonie” ruszyły mocno. Wysoka wygrana Bruk-Betu Termaliki

20 lipca, 19:27 | Piotr Pietras

Na inaugurację I-ligowego sezonu zespół „Słoni” przed własną publicznością wysoko pokonał mocno przemeblowaną drużynę spadkowicza z ekstraklasy.


fot. Bruk-Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk-Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk-Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk-Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk-Bet Termalica Nieciecza
1 / 5

W pierwszej połowie oba zespoły nie zachwyciły, grając w wakacyjnym tempie praktycznie nie stwarzały żadnego zagrożenia pod bramką rywali. Nieco więcej z gry miała wtedy drużyna ze stolicy Wielkopolski, lecz jedyną korzyścią, jaką Warta osiągnęła przed przerwą, było osiem rzutów rożnych (przy zaledwie jednym gospodarzy). Najbliższy szczęścia w doliczonym czasie gry pierwszej połowy był Rafał Adamski, lecz jego strzał z bliska instynktownie nogami obronił debiutujący w bramce niecieczan Słowak Adrian Chovan. Miejscowi w pierwszej części praktycznie tylko raz zagrozili bramce poznaniaków, gdy w 19 min strzał Macieja Ambrosiewicza pewnie obronił Jędrzej Grobelny.

Znacznie więcej emocji było po zmianie stron. Zdecydowanie lepiej zagrali wtedy niecieczanie, którzy przyspieszyli tempo rozgrywania swoich akcji ofensywnych. Wynik meczu otworzył wyróżniający się gracz „Słoni” Andrzej Trubeha, który po wrzucie piłki z autu Macieja Wolskiego przejął futbolówkę w polu karnym, ograł trzech rywali i strzałem z ostrego kąta w dalszy róg (piłka odbiła się od słupka) pokonał Grobelnego. Trzeba podkreślić, że nie bez winy był w tej sytuacji bramkarz Warty, który puścił piłkę pod brzuchem.

Drugie trafienie Trubeha zaliczył w 66 min, wykorzystując asystę równie aktywnego Artema Putiwcewa, z bliska posyłając futbolówkę do siatki. Później Grobelny bronił jeszcze trudne uderzenia Andrija Dombrowskyja i Kacpra Karaska.

W końcówce meczu sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, uznając że Kacper Michalski sfaulował Wolskiego. Po konsultacji z VAR-em i obejrzeniu akcji na monitorze odwołał jednak „jedenastkę” dla niecieczan i żółtą kartkę dla obrońcy Warty.

Sytuacja ta nie zdeprymowała miejscowych, którzy nadal atakowali i w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Dombrowskyja z rzutu rożnego oraz zgraniu piłki głową przez Lukasa Spendlhofera, Putiwcew strzałem z bliska zdobył trzeciego gola dla Bruk-Betu Termaliki. Początkowo arbiter bramki nie zaliczył, uznając że tuż przed trafieniem Putiwcewa, Karasek sfaulował rywala w polu karnym Warty. Po interwencji VAR-u i kolejnej wizycie przy monitorze sędzia zmienił jednak decyzję i zaliczył niecieczanom gola zdobytego przez obrońcę Bruk-Betu Termaliki.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Warta Poznań 3:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Trubeha 54, 2:0 Trubeha 66, 3:0 Putiwcew 90+1.
Bruk-Bet Termalica: Chovan – Spendlhofer, Kasperkiewicz, Putiwcew – Zawijskyj, Dombrowskyj, Ambrosiewicz, Trubeha (77 Karasek), Wolski – Fassbender (68 Zapolnik), Jakubik.
Warta: Grobelny – Michalski, Bartkowski, Wojcinowicz, Pleśnierowicz (74 Żurawski), Kiełb – Waluś (85 Przybyłko), Tkaczuk, Gąska, Szeliga – Adamski.
Sędziował: Albert Różycki (Łódź). Żółte kartki: Kasperkiewicz – Pleśnierowicz, Wojcinowicz (dwie). Czerwona kartka: Wojcinowicz [81]. Widzów: 2611.

[polecane]26288685, 26288575, 26288451, 26288307[/polecane]

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy