Warta – Stomil LIVE! Olsztynianie o krok od utrzymania, pogrążą Zielonych?
Parę kolejek temu to spotkanie nazwalibyśmy pewnie meczem o utrzymanie w pierwszej lidze. Teraz, gdy przewaga Stomilu nad fatalnie spisującą się Wartą wzrosła do siedmiu punktów, będzie to jedynie bardzo dobra okazja dla podopiecznych Zbigniewa Kaczmarka, by niemal zapewnić sobie pozostanie na zapleczu Ekstraklasy. Relacja LIVE od 17:00 w Ekstraklasa.net!
fot. Roger Gorączniak
Jesienne spotkanie obu zespołów zakończyło się zwycięstwem poznaniaków 2:0. Tyle, że tamten zespół, prowadzony przez Czesława Owczarka nijak ma się do składu personalnego, jakim obecnie dysponuje Krzysztof Pawlak. Wystarczy stwierdzić, że z zawodników, którzy wybiegli wtedy w pierwszym składzie „Zielonych”, tylko czterech zostało w Poznaniu do dzisiaj (Łukasz Radliński, Tomasz Magdziarz, Michał Jakóbowski oraz Krzysztof Bartoszak). Bramki zdobywali Bartłomiej Pawłowski i Wojciech Trochim, którzy zimą odeszli odpowiednio do Widzewa Łódź oraz Zagłębia Lubin.
O ile wtedy Warta przyjeżdżała do Olsztyna w roli faworyta, o tyle tym razem role kompletnie się odwróciły. Oba zespoły na wiosnę zaskakują, tyle że w przypadku poznaniaków jest to zaskoczenie bardzo negatywne, podczas gdy Stomil znacząco się poprawił. Olsztynianie w tym roku przegrali zaledwie dwa spotkania, a w spotkaniach z pierwszą czwórką ligi zdobyli aż 10 punktów. Podopieczni Kaczmarka pokonali Zawiszę, Cracovię oraz Flotę, a także bezbramkowo zremisowali z Termalicą.
Natomiast Warta na wiosnę zdobyła tylko jeden punkt i nie zanosi się, by wkrótce znacząco poprawiła ten dorobek. Poznaniacy spisują się fatalnie, przegrywają mecz za meczem, popełniając proste błędy w obronie i grając nieskutecznie w ataku. Gdy nawet uda im się strzelić bramkę (co w tej rundzie zdarzyło się sześć razy), to za chwilę zniweczą osiągniętą w ten sposób przewagę zachowaniem pod własną bramką.
Dobitnie widać to było podczas spotkania z Flotą Świnoujście. Warta objęła prowadzenie za sprawą strzału Marcina Trojanowskiego już w trzeciej minucie spotkania, później jednak obrońcy zostawiali zbyt dużo miejsca Charlesowi Nwagou, który zdobył dwie bramki i przechylił szalę zwycięstwa na korzyść wyspiarzy.
Tamto spotkanie zakończyło serię starć poznaniaków z zespołami z czoła tabeli, teraz rozpoczęła się inna, dużo ważniejsza – z bezpośrednimi przeciwnikami w walce o utrzymanie. Dodajmy, że rozpoczęła się fatalnie dla „Dumy Wildy”, bo od porażki 0:2 w Bytomiu. Trener Pawlak ciągle powtarza, że najbliższe spotkania zadecydują o bycie ligowym jego zespołu, że dopóki jest szansa na utrzymanie, to Warta będzie walczyć. Patrząc jednak realnie na sytuację, to utrzymanie „Zielonych” graniczy z cudem, a inny wynik w środowym spotkaniu niż zwycięstwo Stomilu będzie co najmniej spora niespodzianką.