menu

"Waldek King" sam nie abdykuje. Kto miałby go zastąpić?

10 czerwca 2013, 18:15 | Tomasz Dębek/Polska The Times

Już przed meczem z Mołdawią Waldemar Fornalik nie miał mocnej pozycji. Wielu podpowiadało Zbigniewowi Bońkowi, że przyszedł czas na zmiany. "Zibi" postanowił poczekać i... teraz ma jeszcze twardszy orzech do zgryzienia.

Michał Efir: Ekstraklasa jest świetną odskocznią dla młodych piłkarzy. Można wyrobić sobie markę

Remis w Kiszyniowie nikogo nie zadowolił, zachowaliśmy jednak szanse na awans do mistrzostw świata w Brazylii. Mało tego, entuzjaści Fornalika mogą powiedzieć, że odrobiliśmy punkt do lidera! [Czarnogóra przegrała u siebie 0:4 z Ukrainą - red.] - Nie myślę o rezygnacji - uciął Fornalik po remisie z Mołdawią. - Szukamy nowych rozwiązań, trwa przebudowa zespołu, a celem są pozytywne zmiany. Koncentruję się na pracy z kadrą.

O jego rezygnacji myślą za to inni. Opinia publiczna żąda głowy selekcjonera, podobnie jak ludzie w PZPN. Tylko Boniek zachowuje (na razie) olimpijski spokój. - Co z trenerem? Pracuje nadal. Nie można tylko krytykować. Przecież możemy wygrać wszystkie mecze do końca eliminacji, inne drużyny też pogubią punkty. Chociaż rzeczywiście to mało prawdopodobne - przyznał "Zibi".

Jeśli prezes PZPN zwolni Fornalika jeszcze w trakcie eliminacji, będzie musiał płacić pensje dwóm trenerom (obecny zarabia 160 tys. zł miesięcznie, jego następca raczej nie zszedłby poniżej tego poziomu). Dopóki eliminacje nie są ostatecznie przegrane, Fornalik sam nie ustąpi. Pytanie też, kto miałby go zastąpić?

CV do PZPN przesłał podobno Huub Stevens. 59-letni Holender trenował w przeszłości m.in. Herthę, HSV, PSV i Schalke 04, z którego został zwolniony w grudniu 2012 r. Stevens nie ma jednak żadnego doświadczenia w pracy z reprezentacją, do tej pory pracował tylko w klubach.

Kolejny eksperyment może nas dużo kosztować, jeśli Fornalik miałby stracić pracę jeszcze w trakcie eliminacji, powinien go zastąpić ktoś z doświadczeniem, nazwiskiem i charyzmą.

Ta ostatnia cecha wydaje się bolączką trenera kadry. Piłkarze nie dają z siebie tyle, co w klubach. Zwłaszcza trójka z Borussii nie wygląda, jakby chciała na boisku umierać za Fornalika. O nieskuteczności Lewandowskiego w koszulce z orłem na piersi napisano dziesiątki artykułów, Błaszczykowski chce rozstawiać dziennikarzy po kątach, a Piszczek odwlekał operację biodra ze względu na finał Ligi Mistrzów, lecz mecze kadry już odpuścił. Do tego doszedł konflikt z Obraniakiem, który zapowiedział, że dla Fornalika już nie zagra.

Kto mógłby pozbierać rozbitą kadrę? Ze względu na osobę prezesa należy zwrócić szczególną uwagę na kierunek włoski. Już po porażce 1:3 z Ukrainą spekulowano na temat zatrudnienia Marco Tardellego, który obecnie jest asystentem Giovanniego Trapattoniego w kadrze Irlandii. Boniek doskonale zna Włocha jeszcze z czasów ich wspólnej gry w Juventusie. Temat jego angażu może więc jeszcze powrócić.

Możliwa jest też opcja pośrednia, czyli trener z tzw. włoskiej szkoły, niebędący Włochem. Od lutego bez pracy pozostaje Zdeněk Zeman, lecz 66-latek może być zbyt wiekowy. Do wzięcia są też Laurent Blanc, który nie porozumiał się z Romą (podobno jest blisko Realu Sociedad), czy Ruud Gullit, ostatnio udzielający się bardziej jako ekspert niż trener (nie pracuje od dwóch lat).

Na razie te spekulacje to fantastyka. Boniek nie ma zamiaru wykonywać nerwowych ruchów i pozwoli dokończyć Fornalikowi eliminacje. - Nie jestem w gorącej wodzie kąpany. W sporcie zawsze trzeba walczyć do końca. Kiedy zostałem prezesem, powiedziałem że mundial w Brazylii jest trudny do osiągnięcia, bo nie mamy jeszcze odpowiedniej drużyny - mówił w Kiszyniowie. - Z każdym wynikiem trzeba się przespać, spokojnie przeanalizować i wyciągać wnioski - dodał.

W eliminacjach wygraliśmy dwa mecze, z Mołdawią i San Marino u siebie. Trzy zremisowaliśmy i przegraliśmy na Narodowym z Ukrainą. Czeka nas jeszcze spotkanie z Czarnogórą oraz wyjazdy do San Marino, na Ukrainę i Wembley. Jeśli wygramy wszystkie, awansujemy z pierwszego miejsca. To byłby jednak cud. Z taką grą drużyna Fornalika mundial obejrzy w telewizji.

Zwolnienie Fornalika jest przesądzone, kwestia tylko kiedy. Wygląda na to, że raczej pozostanie na stanowisku do jesiennych meczów, choć nie można wykluczyć, że Boniek wcześniej zmieni trenera, by ten budował już teraz zespół na eliminacje Euro 2016. Z dobrego źródła wiemy, że Boniek na dziś sam nie jest zdecydowany, jaką decyzję podjąć.

Polska The Times

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.