menu

W Sosnowcu "Zdzichy" zagrają bez Michała Bachora

26 października 2011, 13:29 | Mirosław Szozda

W najbliższą sobotę, w ramach ostatniej kolejki rundy jesiennej Zagłębie Sosnowiec podejmie rewelację trwającej edycji Pucharu Polski - Ruch Zdzieszowice. Porażka gospodarzy może zepchnąć ekipę Jerzego Wyrobka nawet na ostatnie miejsce w tabeli.

Michał Bachor (z lewej) nie zagra w meczu z Zagłębiem Sosnowiec
Michał Bachor (z lewej) nie zagra w meczu z Zagłębiem Sosnowiec
fot. Mirosław Szozda/sineme@interia.pl

Obydwa zespoły w tabeli dzieli różnica dziewięciu punktów. Ruch zajmuje dziewiątą lokatę, natomiast sosnowiczanie, po wysokim zwycięstwie w Turku znajdują się sześć pozycji niżej (15. miejsce). Co ciekawe, Zagłębie w dotychczasowych pojedynkach zdobyło sześć goli więcej niż ich wyżej notowany rywal z Opolszczyzny. Patrząc na statystykę obu zespołów, trudno jednoznacznie wskazać faworyta.

Plątające się po dołach tabeli Zagłębie jest bardzo gościnne dla przeciwników, gdyż na osiem meczów rozegranych na Stadionie Ludowym sosnowiczanie wygrali tylko dwa. W drugiej kolejce rozbili beniaminka z Rybnika 4-0, a drugie zwycięstwo przed własną publicznością odnieśli w kolejce nr 13, kiedy to na początku października zwyciężyli zamykającą obecnie ligową tabelę Nielbę Wągrowiec.

Zmiana trenera Zagłębia (4 października posadę szkoleniowca objął Jerzy Wyrobek) pozytywnie wpłynęła na postawę i wyniki drużyny. W czterech spotkaniach pod wodzą nowego trenera sosnowiczanie zdobyli 8 punktów. Pamiętając, że w poprzednich dwunastu potyczkach Sosnowiec ugrał zaledwie 6 oczek, postęp jest widoczny. Na uwagę zasługuje też bramkostrzelność zawodników Zagłębia pod wodzą trenera Wyrobka. W czterech meczach gracze Zagłębia dziesięć razy trafiali do siatki rywali co daje średnią 2,5 bramki na mecz. Sobotnia potyczka ze Zdzichami pokaże, czy można mówić o progresie formy sosnowieckich piłkarzy.

Zdzieszowiczanie należą bowiem do jednej z ciekawszych ekip ligi, z którymi punkty traciły zespoły mające aspiracje sięgające awansu do I ligi. O tym jak groźny może być zespół trenera Andrzeja Polaka pokazały rozgrywki Pucharu Polski. W tym roku w pucharze Ruch ograł już m.in. Chojniczankę, Kolejarza Stróże, MKS Kluczbork i ekstraklasową Jagiellonię Białystok. Nie ulega wątpliwości, że Ruch Zdzieszowice to najbardziej „wyeksploatowany” zespół II ligi. Licząc rozgrywki ligowe i pucharowe zawodnicy Zdzieszowic mają w nogach już 20 spotkań!

Wąska kadra zespołu nie pozwala na wielkie roszady, dlatego sporym zmartwieniem trenera Ruchu są absencje zawodników spowodowane kontuzjami i kartkami. Wciąż wykluczony jest udział kontuzjowanego Tomasza Damrata. Do kadry zespołu wraca kartkowy banita Przemysław Bella (pauzował 3 mecze za czerwoną kartkę w meczu z Bytovią), ale wskutek nadmiaru żółtych kartek w Sosnowcu zabraknie z kolei filara zdzieszowickiej obrony, Michała Bachora. Środek obrony Ruchu, pod nieobecność wspomnianego Bachora i od dłuższego czasu zmagającego się z urazem Tomasza Drąga, zaprezentuje się zatem w sobotę w debiutanckim ustawieniu.

W ekipie gospodarzy zabraknie na pewno Marcina Lachowskiego. – Na treningu odnowiła mi się kontuzja, dlatego nie zagram w meczu ze Zdzieszowicami, a wszystko wskazuje na to, że w tym roku nie wybiegnę już na murawę – powiedział pomocnik sosnowieckiego zespołu.

Zagłębie Sosnowiec dwa razy grało o ligowe punkty z Ruchem Zdzieszowice i w obu przypadkach zwyciężało 1-0. Na wyjeździe gola na wagę zwycięstwa zdobył Vladimir Bednar, natomiast w rewanżu „katem” Zdzieszowic okazał się Michał Filipowicz. Czy w sobotę Ruch zdoła zdobyć pierwsze punkty z Sosnowcem, czy też Zagłębie kolejnym zwycięstwem rozpocznie marsz w górę tabeli?