menu

Mecz Pelikan - Motor odwołany, Unia zagra dziś, jeśli pozwoli pogoda

3 kwietnia 2013, 07:57 | Piotr Pietras / Gazeta Krakowska, DŁ

Nie będzie planowanego na dziś (3 kwietnia) zaległego meczu II ligi wschodniej Pelikan Łowicz - Motor Lublin. Boiska w Łowiczu, mimo odśnieżania wczoraj przez kibiców, nie dało się doprowadzić do użytku.

Unia Tarnów zagra u siebie, jeśli warunki atmosferyczne pozwolą, na co się nie zanosi
Unia Tarnów zagra u siebie, jeśli warunki atmosferyczne pozwolą, na co się nie zanosi
fot. Krzysztof Ciurej

Nowy termin rozegrania meczu to 1 maja. - Pracowało ponad 20 fanów naszej drużyny - mówi Andrzej Miziołek, kierownik Pelikana. - Nic to jednak nie dało. Na płycie zalega gruba wartwa śniegu i lód.

Dzisiaj o godz. 16.30 zespół Unii Tarnów na Stadionie Miejskim w Tarnowie ma z kolei zmierzyć się w zaległym meczu 19. kolejki II ligi wschodniej z zajmującą 4. miejsce w tabeli Resovią.

To, czy mecz w środę dojdzie do skutku, uzależnione będzie przede wszystkim od warunków atmosferycznych i stanu płyty boiska, na której wczoraj nie było już wprawdzie śniegu, ale była ona bardzo błotnista. - Niepokojące są także prognozy pogody na środę. Synoptycy zapowiadają bowiem na południowym wschodzie intensywne opady śniegu. Jeżeli prognozy pogody sprawdzą się, to mogą nam storpedować kolejny mecz ligowy - stwierdził szkoleniowiec Unii Tomasz Kijowski.

Wiele na to wskazuje, że decyzję o rozegraniu spotkania podejmie dopiero tuż przed meczem sędzia zawodów.

Trener Tomasz Kijowski, w dzisiejszym meczu nie będzie mógł skorzystać z kilku podstawowych graczy. Marcin Furmański, Kamil Pawlak i Sergiusz Kostecki muszą bowiem pauzować za żółte kartki, natomiast Roger Radliński i Marcin Szczerba leczą kontuzję. - Radliński ma dużego krwiaka na mięśniu czterogłowym, z kolei Szczerba leczy uraz stawu skokowego. Ponadto przez ostatnie dwa tygodnie w treningach nie uczestniczył nasz podstawowy bramkarz Tomasz Libera, który miał mocno naciągnięty mięsień dwugłowy. Dzisiaj powinien być już jednak gotowy do gry. To nie koniec zmartwień, jakie mieliśmy w ostatnim czasie. Dopiero kilka dni temu zajęcia wznowili bowiem Adrian Ślęzak [był chory na różyczkę - przyp. red.) i Dawid Sojda [leczył uraz stawu skokowego - przyp. red.]. Nasza sytuacja kadrowa nie jest więc najlepsza, wierzę jednak, że sobie jakoś poradzimy - podkreślił trener Kijowski.

Gazeta Krakowska

Twitter