menu

Trzy punkty zostają w Krakowie. Garbarnia wygrywa z Wigrami

12 października 2013, 22:23 | Mariusz Lesiak

Garbarnia Kraków zanotowała trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Podopieczni Roberta Orłowskiego pokonali dziś w meczu 12. kolejki 2. ligi Wigry Suwałki 1:0. Dość niespodziewane zwycięstwo nad ekipą z Suwałk zapewnił w 28. minucie Sebastian Leszczak.

Garbarnia Kraków pokonała Wigry Suwałki
Garbarnia Kraków pokonała Wigry Suwałki
fot. internet

Spotkanie na Suchych Stawach rozpoczęło się od... nieoczekiwanego braku prądu. Wszystko jednak szybko zostało naprawione i mecz mógł rozpocząć się zgodnie z planem.

Od pierwszego gwizdka sędziego swój styl gry próbowała narzucić ekipa Wigier, ale brakowało ostatniego otwierającego drogę do bramki podania. Na pierwszą groźną sytuację kibice musieli czekać do 8. minuty, kiedy to Bartosz Widejko minimalnie przestrzelił.

Gospodarze nie zwalniali tempa i dalej próbowali atakować bramkę Błąkały, który zastępował w dzisiejszym spotkaniu Adriana Jękota. W 15. minucie blisko pokonania golkipera Garbarni był Piotr Karłowicz, ale były piłkarz Wisły Kraków trafił w poprzeczkę. Piłka co prawda odbiła się od linii bramkowej, ale sędzia boczny uznał, że nie przekroczyła jej ona całym obwodem. Chwilę później goście dopięli swego i umieścili futbolówkę w siatce Garbarni. Radość nie trwała jednak długo, ponieważ sędzia dopatrzył się spalonego i podniósł chorągiewkę.

W 28. minucie pierwszą groźną akcję przeprowadziła "Garca" i od razu zdobyła bramkę. Fantastyczne prostopadłe podanie od Pawła Nowaka na gola zamienił Sebastian Leszczak.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy kibice gospodarzy oniemieli z wrażenia, po tym jak na strzał z dystansu zdecydował się Karol Kosturbała. Potężna bomba byłego piłkarza Cracovii o milimetry minęła bramkę Salika.

Ostatnia akcja pierwszej części należała jednak do przyjezdnych. Najpierw po strzale Piotra Karłowicza słupek uratował Garbarnię, a chwilę potem po dobitce Mamaeva ofiarną interwencją popisał się Byrski.

Po zmianie stron spotkanie w pełni kontrolowała Garbarnia, która próbowała wyprowadzać zabójcze kontry. Jedna z nich mogła zakończyć się bramką, ale w ostatniej chwili została zastopowana. Do piłki ustawionej tuż za linią pola karnego podszedł Paweł Nowak. Były gracz Cracovii uderzył fenomenalnie tuż pod poprzeczkę bramki Salika. Golkiper gości wspiął się jednak na wyżyny swoich umiejętności i czubkami palców sparował piłkę nad poprzeczkę.

Drużyna z Suwałk próbowała odrobić straty, ale w dniu dzisiejszym brakowało jej po prostu argumentów. Dodatkowo goście skomplikowali sobie zadanie w 77. minucie, kiedy to drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Bartosz Widejko.

Od tego momentu spotkanie straciło na atrakcyjności, a groźnych akcji było jak na przysłowiowe lekarstwo. Mądrze broniąca się Garbarnia utrzymała wynik do ostatniego gwizdka arbitra i odniosła trzecie zwycięstwo w obecnym sezonie. Dla gości z Suwałk była to pierwsza wyjazdowa porażka.

Mimo wygranej "Garbarze" pozostają na ostatnim miejscu w tabeli. Ich dzisiejszy rywal po 12 seriach gier plasuje się na piątej pozycji.


Polecamy