menu

Trzecioligowe derby Lubelszczyzny. Piłkarze Motoru Lublin jadą do Chełma

26 maja 2018, 08:49 | Marcin Puka

W walce o awans do drugiej ligi wciąż liczy się kilka zespołów. W tym gronie są także Chełmianka i Motor Lublin. W sobotę o godz. 17 (wszystkie mecze 30. kolejki odbędą się tego dnia) obie ekipy zmierzą się ze sobą w bezpośrednim starciu w Chełmie. Tekstową relację "na żywo" z tego meczu będą Państwo mogli śledzić na naszej stronie internetowej.


fot. fot. Łukasz Kaczanowski

Na pięć kolejek przed końcem sezonu lider trzecioligowej tabeli, Resovia, ma 62 punkty i o cztery wyprzedza Motor, o sześć KSZO (mające mecz zaległy) i o siedem Chełmiankę.

– Wiadomo kto jest w grze i, że nie jesteśmy już zależni wyłącznie od siebie. Nic na to nie poradzimy, więc róbmy swoje, a w tabelę popatrzymy po ostatnim meczu – mówi Andrzej Sobieszczyk, bramkarz Motoru.

25-letni golkiper do Koziego Grodu trafił zimą tego roku z Puszczy Niepołomice. Grał mało, ale w dwóch ostatnich spotkaniach zastąpił Pawła Sochę. I trzeba przyznać, że w wygranym starciu w Białej Podlaskiej z Podlasiem kilka razy uratował zespół przed stratą gola.

– Starałem się dawać z siebie wszystko na każdym treningu, a także we wcześniejszych spotkaniach. Cieszę się, że znów dostałem szansę, bo granie sprawia mi największą radość, szczególnie, gdy wygrywamy – mówi bramkarz. – Z meczu z Podlasiem jestem zadowolony, a co do Wisły Sandomierz (Motor przegrał u siebie 0:1 – red) miałem do siebie duże pretensje, bo czuję się odpowiedzialny za bramkę. Źle ustawiłem zespół i miałem ogromny problem, żeby to później uratować. Ale to już przeszłość – dodaje Sobieszczyk.

Nie tracą nadziei
Lublinianom w walce o awans potrzebne są nie tylko zwycięstwa, ale i potknięcia rywali.
– Wciąż wierzymy w awans. Każdy z nas ma takie przekonanie. Wiadomo, że sami doprowadziliśmy do obecnej sytuacji, więc teraz też naszym zadaniem jest to udźwignąć. Dużo słów już do tej pory zostało wypowiedzianych, więc to ostatni dzwonek żeby działać – wyjawia Sobieszczyk.

Ale i Chełmianka ma jeszcze o co walczyć. Poza tym derby zawsze wyzwalają i piłkarzy dodatkową motywację.
– Mamy jeszcze teoretyczne szanse na awans i dopóki one są, to z wiarą będziemy podchodzić do każdego meczu –mówi Artur Bożyk, trener ekipy z Chełma. – A kalkulacje, kto przegra, kto może stracić punkty, odbierają radość z gry. Nie możemy tracić energii na patrzenie na sytuację w tabeli. Przed nami kolejne wyzwanie. Myślę, że będzie to otwarty mecz. Gramy u siebie, więc chcemy zagrać swoje, czyli ofensywnie. Wyraźnie o tym mówię, gdyż poprzednie potyczki przed własną publicznością pokazały, że nawet grając w osłabieniu podejmowaliśmy ryzyko. Efektem tego były sytuacje do strzelenia goli. Nie ma innej drogi. W życiu piłkarskim nic nie ma wartości, jeśli to nie wymaga ryzyka – kończy trener Chełmianki.

Leszek Bartnicki (prezes Motoru Lublin): Cały czas mam siłę do pracy;nf

Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że będzie to mecz przyjaźni na trybunach. Jednak kibice Motoru i Chełmianki podjęli wspólną decyzję o zakończeniu “zgody”, trwającej aż 38 lat. Mimo tego faktu do Chełma wybiera się liczna grupa fanów żółto-biało-niebieskich.

– Wiadomo, że mogę poopowiadać o wszystkich cechach, które musimy w tym meczu pokazać, ale naszą rolą jest po prostu wygrać. Musimy traktować każdą sekundę meczu jak najważniejszą, która może zadecydować o naszym zwycięstwie. I tyle – kończy bramkarz lubelskiej drużyny.

Lider straci punkty?
Pierwsza w tabeli Resovia zmierzy się w Wólce Pełkińskiej z Wólczanką. Czeka ją ciężki bój, tym bardziej, że ekipa z Podkarpacia we wtorek rywalizowała w półfinale Regionalnego Pucharu Polski. Podopieczni Szymona Grabowskiego pokonali po dogrywce w Sieniawie czwartoligowy Sokół 4:2. Na pewno więc będą odczuwać trudy 120 minut spędzonych ma boisku.
Natomiast KSZO zagra w Rzeszowie ze Stalą, która miała rywalizować z Motorem o awans. Słaba runda wiosenna sprawiła, że biało-niebiescy odpadli z rywalizacji i będzie to dla nich starcie tylko o prestiż.

Kolejne derby
W sobotę dojdzie do jeszcze jednych derbów w naszym regionie. Orlęta Radzyń Podlaski zmierzą się u siebie (godz. 17) z walczącym o zachowanie bytu Podlasiem Biała Podlaska.
Natomiast Avia Świdnik o godz. 15 podejmie Podhale Nowy Targ.

-----------
Łukasz Fabiański w dobrym humorze. "Teraz mamy obiad"