Trzecia liga. Spartakus Daleszyce przegrał z Sołą Oświęcim 0:1. Znowu zawiodła skuteczność [ZDJĘCIA]
Piłkarze Spartakusa Daleszyce przegrali ważny mecz z Sołą Oświęcim 0:1. Znowu zawiodła skuteczność.
[b]Soła Oświęcim – Spartakus Daleszyce 1:0 (1:0) [/b]
[b]Bramka[/b]: Mateusz Stankiewicz 3.
[b]Spartakus[/b]: Pietras 5 - Krzeszowski 5, Skrzypek 5 Ż, Jeziorski 5, M. Zawadzki 5 - Zdeb 4, W. Wołowiec 4 (72. D. Wołowiec nie klas.), Boksiński 5 (75. Maciejski nie klas.), Ł. Zawadzki 4, Paprocki 5 - Ostrowski 5.
[b]Soła[/b]: Mioduszewski - Skrzypniak (60. Szela ŻŻCZ 90+1), Wójcik, Stankiewicz (65. Gaudyn), Skiba, Rutkowski, Duda, Szymczak, Ceglarz (75. Chowaniec) - Kowalczyk, Kuczak.
[b]Sędziował[/b]: Mateusz Czerwień (Myślenice).
[b]Widzów[/b]: 100.
Gospodarze już w 3 minucie zdobyli bramkę, jak się później okazało zwycięską. Po zagraniu z rzutu rożnego przez Kamila Kuczaka, obrońcy wybili piłkę przed pole karne, a stamtąd na strzał zdecydował się Patryk Skrzypniak. W „szesnastce” Mateusz Stankiewicz przyłożył nogę, nie dając szans Szymonowi Pietrasowi na skuteczną interwencję.
- Może pierwsza bramka wyglądała na przypadkową, ale o żadnym przypadku nie mogło być mowy. Pewne schematy mamy wyćwiczone na treningach. A jeśli mieliśmy trochę szczęścia, to wreszcie i nam zaczęło sprzyjać, bo jesienią fortuna nas nie rozpieszcza – powiedział Mateusz Stankiewicz, kapitan Soły.
Później Spartakus za wszelką cenę starał się odwrócić losy spotkania i miał ku temu dogodne okazje. -Straciliśmy przypadkową bramkę, a później mieliśmy dużo okazji, żeby doprowadzić do wyrównania. W 32 minucie po dośrodkowaniu Ostrowskiego idealną okazję miał Boksiński, ale jej nie wykorzystał. W 38 minucie Boksiński był sam na sam, próbował przelobować bramkarza, ale piłka przeszła nad poprzeczką. W 67 minucie po strzale Andrzeja Paprockiego z rzutu wolnego gospodarzy uratowała poprzeczka. W 80 minucie sam na sam był Boksiński, ale również nie wykorzystał okazji. Wielka szkoda, bo po raz kolejny, mimo przyzwoitej gry, nie wywalczyliśmy punktu - mówił Andrzej Więcek, trener Spartakusa.
Drużynie z Daleszyc przydałby się rasowy snajper, który wykorzystałby część okazji stwarzanych praktycznie w każdym meczu. Przy lepszej skuteczności dorobek punktowy ekipy z Daleszyc byłby dużo większy.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?