menu

Trenerzy po meczu Stomil Olsztyn - Chrobry Głogów (KONFERENCJA)

21 września 2015, 08:35 | Bartosz Urban

W meczu 9. kolejki 1. ligi, Stomil Olsztyn pokonał na własnym stadionie Chrobrego Głogów 2:1 (1:1). Po tym meczu obaj trenerzy podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!

Konferencja prasowa po meczu Stomilu Olsztyn z Chrobrym Głogów
Konferencja prasowa po meczu Stomilu Olsztyn z Chrobrym Głogów
fot. Bartosz Urban

Ireneusz Mamrot (Chrobry Głogów): Ciężko jest pozbierać się po takim meczu. Zastanawiam się, czy może komuś nie przeszkadzamy jako zespół, bo wyliczając ostatnio błędy sędziowskie na naszą niekorzyść, to suma szczęścia nie chce się wyrównać. Bardzo dobrze weszliśmy w to spotkanie. Mieliśmy sytuację stuprocentową po stałym fragmencie, gdzie po chwili strzeliliśmy bramkę. Później uważam, że podyktowano słuszny rzut karny dla Stomilu na 1:1. Niepotrzebnie, ponieważ do tego momentu graliśmy w tyłach bezbłędnie. Zresztą, pod względem taktycznym swojej drużynie nie mogę nic zarzucić, bo Stomil nie miał sytuacji. Żeby sprawa była jasna - my też ich nie mieliśmy dużo, więc uważam, że remis byłby wynik sprawiedliwy tutaj. Z takiego przebiegu gry on się nam należał. Natomiast to, co teraz powiem, niczego nie zmieni, gdyż jak sami Państwo wiedzą, w 5. minucie należała się ewidentna czerwona kartka. Sam zawodnik (Irakli Meschia - red.) zachował się z wielką klasą, bo po meczu przeprosił mnie i naszego zawodnika. To duża klasa. Niestety ten pan (arbiter Zbigniew Dobrynin - red.), który teraz pojedzie sobie do domu, zaraz wypije piwo i za swoje decyzje nie zapłaci żadnej ceny. A nam zabiera się pieniądze, punkty, tracimy pracę... Natomiast chciałbym jasno podkreślić, że w tym meczu nasz zespół zagrał bardzo dobrze taktycznie. Jasne, sędzia dał na koniec czerwoną kartkę, ale do tej pory zastanawiam się za co. Nie widziałam tej sytuacji. Nie wiem, czy może ratował swoje błędy. Trudno jest mi coś na temat tej decyzji powiedzieć. Nie chcę tego oceniać. Nie zasłużyliśmy tutaj na porażkę, ale taka jest piłka. Mam jednak nadzieję, że konsekwencje za takie sędziowanie w następnych meczach będą dużo poważniejsze.

Mirosław Jabłoński (Stomil Olsztyn): To nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Szczególnie w pierwszej połowie mieliśmy problemy z wyprowadzeniem akcji ofensywnych i z pomysłem na grę. Oczywiście były założenia taktycznie, lecz praktycznie one zupełnie nie były realizowane. Przede wszystkim szwankowała nam gra skrzydłami i tutaj był największy mankament w naszej grze. Druga połowa była zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu. Mieliśmy strzały na bramkę oraz kilka składnych akcji, zatem w naszej grze zaczęło się coś klarować. Myślę, że ta końcówka była najlepsza w naszym wykonaniu. Końcowe minuty graliśmy w dziesiątkę i broniliśmy korzystnego wyniku. Nie chcę odnosić się do pracy sędziów, ponieważ nie komentowałem tego po meczu z Olimpią Grudziądz, mimo że tam również czuliśmy się skrzywdzeni. Taka jest piłka i myślę, że jeżeli jakieś błędy były to w obie strony. Uważam, że powtórki telewizyjne pokażą to. Prawda jest taka, że był to mecz walki z obu stron i nie bez przypadku zespół Chrobrego jest wysoko w tabeli. Jest widoczny postęp w ich grze. Gdyby dzisiaj tutaj padł remis, to też byśmy byli z niego zadowoleni.


Polecamy