menu

Trenerzy po meczu Polonia Bytom - Nadwiślan Góra [KONFERENCJA]

21 maja 2016, 21:44 | Sylwester Grochal

Nadwiślan Góra przegrał na wyjeździe z Polonią Bytom 0:1, tym samym tracąc praktycznie jakiekolwiek szansę na utrzymanie się w drugoligowej stawce. Oto co trener zespołu gości Rafał Wójcik oraz trener Polonii Bytom Ireneusz Kościelniak powiedzieli tuż po spotkaniu.

Ireneusz Kościelniak
Ireneusz Kościelniak
fot. screen YouTube

Rafał Wójcik (Nadwiślan Góra): Przede wszystkim gratuluję trenerowi Kościelniakowi trzech punktów oraz utrzymania w 2. lidze, bardzo trudnej lidze. Mówi się często kurtuazyjnie, że mimo porażki graliśmy dobrze. Nie, nie graliśmy dobrze, bo gdy zespół gra dobrze, to wygrywa mecz. Próbowaliśmy stworzyć sobie sytuację, ale tak naprawdę ich nie stworzyliśmy, a zespół z Bytomia był po prostu konkretniejszy. Wygrali kilka bardzo ważnych meczów w tym sezonie u siebie. Potrafili opanować emocję i zachować zimną krew. Są w dalszym ciągu szanse na utrzymanie. Mamy parę dni aby odpocząć. Ta cała burza organizacyjna nie pomaga nam, nie wpływa na zawodników zbyt dobrze. Natomiast zawodnicy oddali dzisiaj serce na boisku. Wydaje mi się, że należał nam się rzut karny, co prawda musimy to na spokojnie przeanalizować, ale sędzia ewidentnie wskazał na jedenastkę, później zmienił decyzję, ale jaka liga taki poziom sędziowania.

Przeczytaj także:


Polonia Bytom zapewniła sobie utrzymanie w 2. lidze. Nadwiślan z niej spadnie?

Ireneusz Kościelniak (Polonia Bytom): Dziękuje za ciepłe słowa od trenera gości. Nadwiślan zaczął dobrze grać od czasu zmiany trenera, ten zespół naprawdę grał coraz lepiej, coraz ciekawiej i na pewno te punkty nie przychodziło łatwo drużynom, które mierzyły się z tym zespołem. Mój zespół od samego początku był nastawiony na bardzo trudny mecz i przede wszystkim zależało nam na żelaznej dyscyplinie taktycznej w grze defensywnej. Dwóch defensywnych pomocników grało bardzo blisko obrońców, przez co zagęściliśmy środek pola i dzięki temu zespół z Góry nie mógł sobie poradzić, a gdy piłka przechodziła naszych obrońców, wtedy na przedpolu dobrze interweniował nasz bramkarz. To był mecz walki, w którym oba zespoły chciały wygrać i tak naprawdę wszystko rozstrzygnął jedna akcja, po której strzeliliśmy ładną bramkę. Mamy dzisiaj dzień, po którym wreszcie możemy powiedzieć, że nasz cel został zrealizowany, utrzymaliśmy 2. ligę w Bytomiu. Duże słowa należą się wszystkim ludziom, którzy na to pracowali. Byliśmy w pewnym momencie w bardzo trudnej sytuacji i nie wyglądała ona kolorowo. Natomiast potrafiliśmy z tego wyjść i tu chylę czoło przed zawodnikami, bo to oznacza, że są cierpliwi i teraz w spokoju możemy myśleć o kolejnych celach.

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=55a4c686e1e17d4763efa3d8&c=0&h=414&w=740"></script>


Polecamy