menu

Trenerzy po meczu Okocimski - Energetyk (KONFERENCJA)

31 października 2014, 19:27 | Jakub Podsiadło

Zdaniem Dariusza Sieklińskiego naczelnym powodem kryzysu w szeregach Okocimskiego Brzesko jest psychika zawodników. – Wiem, że to naprawdę dobry zespół. W tym momencie jesteśmy zablokowani psychicznie, chociaż nie odmówię zawodnikom zaangażowania i chęci – to słowa szkoleniowca "Piwoszy" po porażce 1:4 (0:1) z Energetykiem ROW Rybnik.

Marcin Prasoł
Marcin Prasoł
fot. screen youtube

Marcin Prasoł (trener Energetyka ROW Rybnik): Okocimski nie miał wielu sytuacji, z których powinien był zdobyć bramkę. Gospodarze mieli więcej z gry, dłużej utrzymywali się przy piłce, ale na pewno nie można powiedzieć, że było kwestią czasu, kiedy zaczną strzelać gole. Z tym w ogóle się nie zgodzę. Myślę, że dzisiaj zagraliśmy bardzo dobrze przede wszystkim w obronie i na tej bazie na pewno wyprowadzaliśmy dobre kontry, a po czerwonej kartce nasz gry musiał się zmienić. Brawa dla chłopaków za determinację, zaangażowanie i siłę całego zespołu, co pokazali w trakcie całym meczu. Murawa nie była idealna, wiadomo, że już jest jesień i boiska są w coraz gorszym stanie - warunki są jednak takie same dla obu drużyn i nie ma co się nad tym rozwodzić.

Dariusz Siekliński (trener Okocimskiego Brzesko): Gdybyśmy wiedzieli, skąd bierze się nasza nieskuteczność, to moglibyśmy na nią zareagować. Nie wiem, czy zawodnicy są "zablokowani", ale to skandal - przeciwnik oddał dzisiaj pięć celnych strzałów i strzelił z tego cztery gole, my trzy razy mieliśmy okazję na pustą bramkę. Znowu straciliśmy bramki w szkolny sposób, po stałych fragmentach gry. Pierwsza sytuacja dla Energetyka ROW-u to od razu bramka - wcześniej rywale nie byli nam w stanie nic zrobić. To woła o pomstę do nieba. Nie odmówię zawodnikom ani serca do gry, ani zaangażowania i chęci, bo wszystko jest na wysokim poziomie. Dziękuję im za to, że w trudnych momentach nie odpuszczają i grają do końca, mimo że przegrywają. Po dzisiejszym meczu ciężko znaleźć racjonalne wytłumaczenie tego, co się stało. Mamy dwa dni przerwy i będziemy nad tym dumać. Jest mi naprawdę przykro i szkoda mi chłopaków, bo wiem, że to naprawdę dobry zespół, który w tym momencie jest zablokowany psychicznie.


Polecamy