Trenerzy po meczu MKS Kluczbork - Olimpia Grudziądz [KONFERENCJA]
W meczu 12. kolejki 1. ligi, MKS Kluczbork wygrał na własnym stadionie z Olimpią Grudziądz 1:0 (0:0). Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!
fot. Łukasz Łabędzki
Andrzej Konwiński (MKS Kluczbork): Mojemu zespołowi mogę pogratulować zaangażowania i meczu bez straty gola. Jak bardzo jest to ważne wszyscy wiemy, bo bramki traciliśmy seryjnie. Trenerowi mogę pogratulować dobrej gry Olimpii, ponieważ był to moim zdaniem najlepszy zespół, jaki gościł w Kluczborku. Życie płata takie figle, że niestety po dobrej grze zespoły nie gromadzą punktów. My również grając wspaniałe mecze przegrywaliśmy i nie potrafiliśmy się odbić od dna. Trener dobrze ocenił grę swojego zespołu, ale ja wybieram podejście punktowe - one w Kluczborku są najważniejsze. Myślę, że jakbyśmy grali po jedenastu, to ten mecz inaczej by wyglądał, aczkolwiek nie wiem, czy kibice myśleli, że wtedy będzie nam łatwiej. Wcale tak nie było. MKS nie potrafił w meczach w przewadze tak dobrze zagrać. Takie mecze już miały miejsce w Kluczborku i tym bardziej się cieszę, że punkty u nas zostają. Szczęście się dla nas odwróciło - były piękne mecze, nie było punktów. Na dzień dzisiejszy mamy 16 punktów i zbliżamy się do środka tabeli. Wierzymy w swoje umiejętności.
Artur Skowronek (Olimpia Grudziądz): Po meczu nie mogę mieć i nie mam pretensji do swoich zawodników, w jaki sposób dzisiaj zagraliśmy. Solą piłki nożnej są punkty, są zwycięstwa, a w naszej sytuacji te punkty są niezbędne. To, w jaki sposób chłopcy pracowali, stwarzali sobie sytuacje i byli agresywni - napędzało zespół do tego, żeby dzisiaj wygrać. Uważam, że w przekroju całego meczu wyglądaliśmy lepiej od przeciwnika, ale zostawiliśmy trochę miejsca "Kowalowi", gdzie wiedzieliśmy, że trzeba go podwajać, a nawet potrajać. Wiedzieliśmy, że jest to siła ofensywna Kluczborka. Popełniliśmy jeden błąd więcej od przeciwnika i skończyło się to bramką. Bardzo duży wpływ na przebieg meczu miała druga żółta kartka i na pewno posypały nam się możliwości przede wszystkim w grze do przodu. Pomimo braku tych akcentów dominowaliśmy w meczu i stwarzaliśmy nie stuprocentowe, a dwustuprocentowe sytuacje. To, jakiej nie wykorzystał Donald trudno komentować. Później rzutuje to na sytuację taką, w jakiej jesteśmy. Nie pozostaje nam nic innego, jak jeszcze o pięćdziesiąt, a nawet sto procent więcej pracować na zajęciach i wreszcie przełożyć to na wyniki.
źródło: Olimpia Grudziądz