menu

Trenerzy po meczu Dolcan - Arka (KONFERENCJA, WIDEO)

1 czerwca 2013, 21:26 | Tomasz Górski, x-news

W różnych nastrojach przystąpili do konferencji prasowej Paweł Sikora i Robert Podoliński. Arka pokonała mocno osłabiony Dolcan 4:1. Bramki strzelili Janusz Surdykowski i trzy Marcus da Silva. Jedyne trafienie dla gospodarzy zdobył Dariusz Zjawiński

Trenerzy po meczu Dolcan - Arka
Trenerzy po meczu Dolcan - Arka
fot. Tomasz Górski/Ekstraklasa.net

Paweł Sikora (trener Arki Gdyni): Na pewno ten mecz zaczął się zapowiadać bardzo dobrze, strzeliliśmy szybko bramkę później ta gra przysiadła, i się nie zapowiadało, że się tak skończy dobrze. Chłopaki w szatni się zmobilizowali i na drugą połowę wyszedł inny zespół, z charakterem, a przede wszystkim skuteczny. Nie chcę zajmować tutaj dużo czasu. Dziękuję chłopakom za cały sezon, bo my dzisiejszym meczem kończymy już – z ŁKS mamy walkower – także mamy trochę dłuższe urlopy. No i życzę tutaj w meczu z Katowicami powodzenia, żebyście wygrali. Widzę tutaj też akcja dla Marcina Hirsza (Robert Podoliński przyszedł na konferencję w koszulce z napisem Hirek jesteśmy z tobą), także życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Dziękuję.

Robert Podoliński (trener Dolcanu Ząbki): Dziękuję za ciepłe słowa dla Marcina, przede wszystkim. Bo są w życiu rzeczy ważne: jest praca, ale coś takiego naprawdę co zdarzyło się Marcinowi... trzymamy za niego kciuki. Za jego szybki powrót do nas do szatni, bo jest bardzo ważnym ogniwem naszego zespołu i na pewno nam go brakuje w tych meczach. Mamy nadzieję, że sytuacja szybciutko się unormuje i będziemy mieli Marcina do dyspozycji.

Co do samego meczu... ogromny sukces, bo udało nam się skompletować zdrową „jedenastkę” przed meczem. Ci, który są blisko Dolcanu wiedzą jak wygląda sytuacja kadrowa w tej chwili. Dzisiaj mecz i Daniela Dybca i Rafała Wiśniowskiego. Także super, że mogli troszeczkę dłużej w 1. lidze zagrać na koniec sezonu. Ja chciałbym podziękować bardzo swoim piłkarzom bo dzisiaj chcieliśmy powalczyć z Arką, ale – proszę mi wierzyć – nie byliśmy w stanie. Piłkarze leżą na ziemi teraz. Bardzo ciężko oddychają, odpoczywamy. Daliśmy z siebie wszystko. Graliśmy praktycznie ten sezon „trzynastką”, „czternastką” piłkarzy. Dzisiaj brak Piotrka Klepczarka, Mateusza Piątkowskiego, Pawła (Sasina – red.), Maćka Tataja... Grzesiek Piesio na własne ryzyko grał z naderwanym mięśniem dwugłowym. Damian Świerblewski nie powinien dzisiaj w ogóle zagrać – zagrał na własną odpowiedzialność. Chwała im za to. No i myślę, że pokazaliśmy się w tej rundzie z dobrej strony. Nie tak chcieliśmy zamknąć rundę na swoim stadionie. Dziękuję kibicom za wsparcie, bo przyjemnie gra się przy tylu kibicach. Także, oprócz wyniku, zaprezentowaliśmy się w tej rundzie przynajmniej przyzwoicie i dziękuję swoim zawodnikom i sztabowi za to, co zrobiliśmy na wiosnę tego roku. Dziękuję.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.