menu

Trenerzy po meczu Chrobry Głogów - Arka Gdynia (KONFERENCJA)

26 maja 2015, 09:38 | Łukasz Łabędzki

W meczu 32. kolejki 1. ligi Chrobry Głogów zremisował u siebie z Arką Gdynia 0:0. Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!


fot. Tomasz Bołt / Polskapresse

Grzegorz Niciński (Arka Gdynia): Ciężko gra się bez publiczności, ale myślę, że to był dobry mecz, przede wszystkim otwarty. Graliśmy etapami. Mieliśmy dobre momenty, mieliśmy słabsze momenty. Jeśli chodzi o sytuacje bramkowe, to zdecydowanie więcej miał ich zespół Irka. Ratowały nas słupki tutaj w Głogowie. W końcówce meczu już każdy dążył do zwycięstwa. Mieliśmy kilka swoich sytuacji, ale skończyło się remisem. Pewnie Irek czuje niedosyt, że nie udało się tych sytuacji wykorzystać. My też mogliśmy zachować się lepiej przy swoich, ale trudno. Kończy się maraton - trzeci mecz w ciągu siedmiu dni. Zespół mocno to odczuł. Trzeba się zregenerować i powalczyć o punkty w następnych kolejkach, by sezon zakończyć jak najwyżej w tabeli. Czy zawodnicy przekonali mnie, że warto na nich postawić w przyszłym sezonie? Mamy w klubie politykę transferową i jeden mecz o niej nie decyduje. Mam świadomość, że przyjdzie jeszcze czas na podsumowanie całego sezonu. W każdym klubie są rozmowy transferowe, przymiarki, rozmowy, i tak będzie u nas. Na pewno, jedni zawodnicy wyglądają lepiej, inni gorzej, to jest naturalne, że nikt nie zagra idealnie wszystkich spotkań. My się przyglądamy, zwracam uwagę, że wyszliśmy dziś pięcioma młodzieżowcami. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas. mamy jeszcze dwa mecze. na pewno czuje pewien niedosyt, bo początek był bardzo fajny, potem passa remisów, potem porażki. Na pewno można było więcej zrobić, ale tak jak mówiłem, na podsumowanie przyjdzie czas, te mecze trzeba rozegrać i zakończyć sezon jak najwyżej w tabeli.

Ireneusz Mamrot (Chrobry Głogów): Szkoda, że zabrakło kibiców, bo mimo że zabrakło bramek, mecz był bardzo fajny. Bardzo otwarty z obu stron. Mieliśmy klarowniejsze sytuacje i szkoda, że przynajmniej jedna z nich nie wpadła, bo mielibyśmy trzy punkty i fajnie byśmy to zakończyli. Wyjaśniła się jednak sytuacja w tabeli - osiągnęliśmy swój cel i utrzymaliśmy się w pierwszej lidze. Mimo tych wszystkich nieszczęść, które dotknęły nas wiosną. Po tej pladze kontuzji to naprawdę duże osiągnięcie, jesteśmy bardzo z tego zadowoleni. Mamy jeszcze swój dalszy cel. Chcemy skończyć być na tym miejscu, które gwarantowałoby to utrzymanie nawet wtedy, gdyby nie wycofała się Flota. Dla nas sezon więc się nie skończył. Gramy dalej o punkty.

źródło: Arka Gdynia


Polecamy