menu

Trenerzy po meczu Chojniczanka Chojnice - GKS Bełchatów [KONFERENCJA]

30 listopada 2015, 15:37 | Łukasz Łabędzki

W meczu 19. kolejki 1. ligi, Chojniczanka Chojnice wygrała na własnym stadionie z GKS-em Bełchatów 2:0 (2:0). Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!

Trenerzy po meczu Chojniczanka Chojnice - GKS Bełchatów
Trenerzy po meczu Chojniczanka Chojnice - GKS Bełchatów
fot. Łukasz Łabędzki

Mariusz Pawlak (Chojniczanka Chojnice): My też mieliśmy dwie różne połowy. Pierwsza była taka jak większość w naszym wykonaniu, tylko najczęściej nie dawało to bramek. Dziś byliśmy agresywni, szybko odbieraliśmy drugie piłki, pozwoliliśmy na tylko jeden groźny strzał Bełchatowa. W drugiej części prowadziliśmy 2:0, a w tak wysokim tempie nie można grać całego meczu, a pamiętajmy, że mieliśmy swoje problemy kadrowe. Chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom i kibicom za tę rundę, w której mieliśmy trudne chwile, ale wielkością jest z tego wyjść.

Rafał Ulatowski (GKS Bełchatów): To były dwie różne połowy w naszym wykonaniu. Pierwsza, za którą absolutnie należy nam się nagana. Bardzo źle weszliśmy w ten mecz, bo szybko sprokurowaliśmy rzut karny a drugi gol z 23. minuty spowodował, że zaczęliśmy myśleć o tym, żeby nie stracić trzeciej niż szukać własnego trafienia. Muszę jeszcze dodać, że przed samym meczem wielu zawodnikom dokuczały problemy żołądkowe, co niestety musiało mieć wpływ na koncentrację. Zmiany poczynione w drugiej części ożywiły nasze poczynania. Oddaliśmy w tej części bodaj najwięcej strzałów niż w innych spotkaniach sezonu, ale dobrze bronił Damian Podleśny lub piłka mijała jego bramkę. Z przebiegu meczu, szczególnie za pierwszą połowę, gospodarze zasłużyli na zwycięstwo, gratuluję Mariuszowi i klubowi. A my - aby do wiosny! Będziemy w przerwie starali się przemeblować skład jeśli chodzi o jakość gry, bo zdajemy sobie sprawę, że licząc na stałe fragmenty daleko się nie zajedzie w tabeli. Za nami pierwszy etap, po którym mamy 27 punktów. Wiemy, nad czym mamy pracować, czyli kreowaniem gry, poprawą jakości w kontekście wykorzystania naszych napastników i skrzydłowych, bo to jest naszą piętą achillesową. Naszym zadaniem było zgromadzenie jak największej ilości punktów, a teraz czas na spokojną pracę.

źródło: GKS Bełchatów


Polecamy