Trenerzy po meczu Bytovia - Chrobry [KONFERENCJA]
- Nie ukrywam, że bardzo jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa. W końcu my jako pierwsi strzeliliśmy bramkę z której się bardzo mocno cieszę - powiedział po meczu w Bytowie zadowolony trener Chrobrego Głogów, Ireneusz Mamrot.
fot. Polskapresse
Ireneusz Mamrot (trener Chrobrego Głogów): Nie ukrywam, że bardzo jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa. W końcu my jako pierwsi strzeliliśmy bramkę, z której się bardzo cieszę. W dotychczasowych meczach cały czas to my goniliśmy wynik i teraz w końcu to my jako pierwsi wyszliśmy na prowadzenie. Moment dekoncentracji kosztował nas utratę bramki. Na moment zdekoncentrowaliśmy się i później była groźna sytuacja na bramkę na 2:2, wiadomo, że to mogło się różnie ułożyć. Bardzo ważnym kolejnym momentem był początek drugiej połowy i myślę, że te kolejne dwie bramki sprawiły, że ciężko było podnieść się gospodarzom, gdy przegrywa się trzema bramkami. Myślę że momentami nieźle to wyglądało, natomiast były też momenty słabsze. Ale nie będę narzekał, przy takim wyniku, strzeliliśmy cztery bramki, także jesteśmy bardzo zadowoleni.
Paweł Janas (trener Bytovii Bytów): Zagraliśmy dzisiaj słabe spotkanie. Wydaje mi się, że zespół jeszcze po środowym meczu i po podróży się jeszcze nie podniósł i tu jest dla mnie problem, że nie wszyscy zawodnicy zregenerowali się i nie byli w dobrej dyspozycji. Przede wszystkim mamy znowu problem w defensywie, za dużo bramek tracimy, jeden mecz z tych wszystkich zagraliśmy tylko na zero z tyłu, a w pozostałych to już zawsze traciliśmy bramkę. Gdzieś tam na początku, jak jeszcze była świeżość, wszystko to goniliśmy. Coś mogliśmy jednak ugrać. Nawet przy 0:2 strzeliliśmy na 1:2 i wtedy jeszcze Robert Hirsz uderzył minimalnie obok bramki. Ale ogólnie mówiąc zespół w tym meczu słabo wyglądał. Mamy przed sobą tydzień, żeby zastanowić się, przejrzeć to i zobaczyć w czym mamy problem.