menu

Trenerski dwugłos po meczu Dolcan - Olimpia

10 kwietnia 2013, 21:30 | Mateusz Faderewski

- Gratulacje dla zespołu z Ząbek, który ma fajną serię czterech zwycięstw po 2:0. Śmiałem się z Robertem Podoliński po meczu, że może to stać się powoli nudne - mówił na konferencji po meczu z Dolcanem trener Olimpii Grudziądz, Tomasz Asensky.

Tomasz Asensky (trener Olimpii Grudziądz): Gratulacje dla zespołu z Ząbek, który ma fajną serię czterech zwycięstw po 2:0. Śmiałem się z Robertem Podoliński po meczu, że może to stać się powoli nudne. W tym dniu mieliśmy pomysł na grę oraz na zespół z Ząbek. Skutecznie blokowaliśmy mocne punkty, wiedzieliśmy co jest mocną bronią Dolcanu. Graliśmy dziś strefą w obronie, ponieważ biorąc pod uwagę potencjał wzrostowy jakim dysponowaliśmy w tym meczu, świadome zdecydowałem się na takich zawodników. Pojedynki powietrzne z silnie zbudowanymi zawodnikami Dolcanu były kluczowe w tym meczu. Nie ma co ukrywać, boisko znajdowało się bardzo w złym stanie, ale dwa zespoły pokazały, że na takim terenie również można grać w piłkę i przeprowadzać akcje. Zostawiliśmy mnóstwo zdrowia na boisku i mam wielki szacunek dla chłopaków. Na pewno moi piłkarze zagrali także na minus, bo skuteczność jak najbardziej dzisiaj była naszą słabą stroną. Sytuacje, które mieliśmy były bardzo dobre i powinniśmy je wykorzystać. Wtedy wynik były inny i na pewno wracalibyśmy w lepszych nastrojach. Dwukrotnie mieliśmy okazje odwiedzić Ząbki. Pierwsza podróż była neutralna, bo przyjechaliśmy nadaremno. Druga podróż również nie okazała się dla nas dobra. Przegraliśmy i trzeba się z tym pogodzić.

Robert Podoliński (trener Dolcanu Ząbki): Dziękuję trenerowi Tomaszowi za gratulacje. Przed tym meczem miałem dwie obawy. Pierwsza była taka: jak zareagujemy po ciężkim meczu w Krakowie? Zostawiliśmy tam mnóstwo zdrowia i na pewno ten mecz i sukces w Krakowie sporo nas kosztował. Druga obawa była taka, że mierzyliśmy się z zespołem, który nas wcześniej zdemolował. Pół roku temu dostaliśmy w plecy 3:0 bez najmniejszych problemów. Zespół Olimpii jest dla mnie jednym z kandydatów do awansu. Obawiałem się stałych fragmentów gry, jednak wyszło na nasze. Jak to bywa po strzelonej bramce, cofnęliśmy się za głęboko, daliśmy Olimpii zbyt dużo miejsca na grę. Musze pochwalić Damiana Jakubika, który w końcu swoją dobrą grę sfinalizował bramką w przedziwnych okolicznościach. Musze zobaczyć to jeszcze raz, bo to co zrobił jest imponujące. Ogromne słowa podziękowania dla moich piłkarzy. Niech ten sen trwa dalej, bo to co robimy w tej rundzie, to jest coś pięknego . Tak jak powiedziałem, będziemy skupiać się na każdym następnym meczu. Do każdego spotkania będziemy podchodzić jak o mistrzostwo świata. Te punkty chciałbym także zadedykować Szymonowi Matuszkowi, który grał w meczu z Cracovią z naderwanymi więzadłami w stawie skokowym. Z Cracovią był jednym z najlepszym zawodników na boisku, co jeszcze bardziej zasługuje na uznanie.

Twitter


Polecamy