Trener Widzewa Marcin Kaczmarek: Musimy wyeliminować nasze „szkolne” błędy
Przed drugoligowymi piłkarzami Widzewa piątkowy mecz w Łodzi z Błękitnymi Stargard (19.10). Trener gospodarzy Marcin Kaczmarek nie traci wiary w drużynę.
fot. grzegorz gałasiński
Szkoleniowiec spotkał się z mediami i przekonywał, że bardzo dokładnie przeanalizował przegrane 1:2 spotkanie z Bytovią w Bytowie.
- Przed wszystkim musimy wyeliminować „szkolne” błędy, które przydarzyły się nam przy straconych bramkach. Prawda jest taka, że przeciwnicy specjalnie nam nie zagrozili, natomiast zdobywali gole właśnie po naszych, tak kosztownych, pomyłkach. Nie zmie niam zdania. Widzew stać na to, by z każdym meczem prezentować się lepiej. Rewolucji kadrowej nie przewiduję, ale pewne korekty nastąpią - powiedział Kaczmarek.
W środę widzewiacy mieli okazję ćwiczyć na głównym boisku przy al. Piłsudskiego. Specjalnie podkreślamy ten fakt, bo to jedna z nielicznych okazji, kiedy jest im to dane. Ten, kto powie więc, że w tym aspekcie gospodarze nie mają właściwie żadnej przewagi nad gości, będzie miał rację (rzecz jasna, nie mamy na myśli wspaniale dopingujących kibiców).
W gronie trenujących pojawił się wreszcie środkowy pomocnik Marcel Gąsior. Jednak na razie pracował indywidualnie i w najbliższej perspektywie czasowej Kaczmarek z pewnością nie weźmie go pod uwagę przy ustalaniu wyjściowego składu.
Na czwartek zaplanowano jeden popołudniowy trening (na Łodziance).
Około półtora tysiąca karnetów zakupionych przez kibiców Widzewa nadal czeka na odbiór w kasie stadionu przy al. Piłsudskiego 138. Działacze ponownie apelują więc o odbiór swojej wejściówki wcześniej. W trakcie piątkowego spotkania obiekt powinien niemal wypełniony po brzegi, ponieważ klub sprzedał aż 16377 karnetów na nowy sezon, a z oddanych do sprzedaży we wtorek 700 biletów zostało już około 140 (stan na środowy wieczór).Istnieją jednak obawy, że w dniu meczu sporo kibiców może „utknąć” pod kasami. Dlatego w czwartek karnety można odebrać w kasie nr 1 przy stadionie w godz. od 10 do aż 20.
Umowę z Widzewem rozwiązał 19-letni bramkarz Grzegorz Gibki. Będzie teraz reprezentował barwy trzecioligowej Unii Skierniewice. I dobrze, bo w Łodzi nie miałby żadnych szans na grę
