Trener Okocimskiego: Ta drużyna ma biegać, walczyć, w pełni się zaangażować
To nie była udana inauguracja rundy wiosennej dla piłkarzy Okocimskiego Brzesko. Podopieczni Piotra Stach nie sprostali GKS-owi Bełchatów. Przegrali z nim 0:1.
Prezes Wisły Kraków: Nie chodzi o "złotówkę", ale o manifestację poczucia bezkarności i bezczelności
Wzmocnieni "Piwosze" zapowiadali sprawienie sensacji. Przekonywali, że stać ich na pokonanie jednego z głównych kandydatów do awansu. Stało się inaczej, ulicę Okocimską z kompletem trzech punktów opuszczali goście. - Staraliśmy się nawiązać równorzędną walkę z przeciwnikiem. Nie udało się. Gola straciliśmy w najmniej spodziewanym momencie. Cały zespół był w polu karnym, jednak nie zapobiegł utracie bramki - oceniał szkoleniowiec.
Sobotnie spotkanie pokazało, nad czym ma pracować ostatnia drużyna pierwszej ligi. - Zanotowaliśmy dużą ilość niewymuszony strat, szczególnie przy rozgrywaniu piłki. Nie chcę publicznie analizować, dlaczego tak się działo. Nad tym trzeba skupiać się podczas treningów - twierdzi szkoleniowiec.
Z GKS-em Bełchatowem zagrało kilku nowych piłkarzy brzeskiej drużyny. Najsłabiej wypadł Kacper Tatara. Napastnik, który miał być jednym z jasnych punktów "Piwoszy", w sobotę na murawie przebywał zaledwie 20 minut. - Ta drużyna ma biegać, walczyć, w pełni się zaangażować. Jeżeli to się komuś nie podoba, to nie będzie grał. Z Kacprem rozmawiałem po spotkaniu - informuje szkoleniowiec.
Na konferencji prasowej trener przekonywał, że karą za postawę zawodnika będzie odsunięcie go od kadry meczowej na najbliższy wyjazdowy mecz z GKS-em Katowice. Wczoraj złagodniał. - Kacper ma tydzień, żeby udowodnić, iż na to miejsce zasługuje - zapowiada trener.
Występ pozostałych nowych graczy można ocenić przyzwoicie. - Trudno weryfikować postawę piłkarzy po przegranym spotkaniu. Jeżeli już mamy tego dokonać, to w obronie dobrze poradził sobie Łukasz Sosnowski. Po Łukaszu Tymiński widać, że brakuje mu grania, ale dochodzi do pełnej sprawności. Jakub Kapsa i David Kwiek wystąpili po połowie. Mają braki w grze jeden na jeden, a to podstawa jeżeli chodzi o skrzydłowych. Jakub Grzegorzewski jest klasycznym egzekutorem. Jeżeli nie dostaje podań, to trudno mu stwarzać zagrożenie pod bramką rywala - dodaje trener Stach.
Okocimski do spotkania z Bełchatowem, przystąpił z zmienioną nazwą, ale też nowymi sponsorami. - To firmy Umbra i Grupa DBK. Pierwsza obiecała premię za utrzymanie się w pierwszej lidze, druga opłaciła nam przygotowania. Dzięki temu wsparciu nie musimy naruszać budżetu, który mamy przewidziany na funkcjonowanie pierwszego zespołu wiosną - informuje Łukasz Włodarczyk, dyrektor Okocimskiego.