menu

Trener ŁKS-u podziękował sześciu piłkarzom, którzy byli w jesiennej kadrze

26 stycznia 2016, 15:04 | Dariusz Piekarczyk/Dziennik Łódzki

Rafał Serwaciński, Adrian Filipiak, Kacper Mielewczyk, Łukasz Dynel, Marcin Kacela i Władysław Terentiew nie będą w rundzie wiosennej grać w ŁKS Łódź. Tak zadecydował Robert Szwarc, trener “Rodowitych”.

Rafał Serwaciński odchodzi z ŁKS-u
Rafał Serwaciński odchodzi z ŁKS-u
fot. łukasz kasprzak

Z tej grupy jedynie Władysław Terentiew ma nowy klub. Został bowiem wypożyczony do Mławianki Mława (IV liga mazowiecka). Niespodzianką jest za to obecność w tym gronie Rafała Serwacińskiego. Całkiem niedawno trener Robert Szwarc wypowiadał się ciepło o umiejętnościach tego piłkarza.

Rafał Serwaciński miał, po zakończeniu rundy jesiennej, propozycję z Warty Sieradz. Jeśli Piotr Kupka, szkoleniowiec sieradzkiego trzecioligowca nie wyciągnie do niego pomocnej ręki, to może wiosną zostać na lodzie, czyli trafić “na przetrzymanie” do IV ligi. Ambicje piłkarza zapewne sięgają znacznie wyżej niż IV liga.

Na tym nie koniec podziękowań. Robert Szwarc twierdzi, że w najbliższym czasie należy spodziewać się, że jeszcze, co najmniej dwóm piłkarzom podana zostanie “czarna polewka” i będą musieli pożegnać się z ŁKS. Tymczasem krótko trwała przygoda Macieja Kwaśniaka z zespołem z alei Unii 2. Były reprezentant Polski (grał w seniorskiej reprezentacji naszego kraju złożonej z piłkarzy bez kontraków), zaliczył w barwach ŁKS sparingowy mecz z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. - Po meczu powiedziałem mu uczciwie, że nie ma większych szans na regularne występy w ŁKS - mówi Robert Szwarc. - Piłkarz przyjął moją decyzję ze zrozumieniem i dalej szuka sobie nowego pracodawcy.

Bolączką trenera ŁKS jest brak drugiego solidnego bramkarza,bo Adam Sekutreski, co zresztą Robert Szwarc przyznaje, nie prezentuje trzecioligowego poziomu. - W naszym regionie nie ma jednak na tyle solidnego bramkarza, o którego moglibyśmy zabiegać - twierdzi szkoleniowiec. - Na dziś jest tak, że mamy Michała Kołbę i wspomnianego Adama Sekuterskiego. Raczej nie ma szans, żeby to uległo zmianie przed inauguracją rundy wiosennej.

Dziennik Łódzki


Polecamy