Tomasz Wepa (Odra Opole) - Trener ma problem
Rozmowa z Tomaszem Wepą, kapitanem 2-ligowej Odry Opole, ktyóra w sobotę zaczyna rundę wiosenną i walkę o awans na zaplecze ekstraklasy.
fot. Oliwer Kubus
Już w sobotę meczem u siebie z Olimpią Elbląg rozpoczynacie rundę wiosenną w 2 lidze. Jakie są nastroje w drużynie?
Bardzo dobre. Wszyscy wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji w tabeli i jaki jest cel. Przypomnę, że jesteśmy na pozycji dającej awans do 1 ligi i mamy przewagę ośmiu punktów nad czwartą Puszczą Niepołomice. Ciężko pracowaliśmy jesienią, by wyrobić sobie dobrą pozycję i grzechem byłoby to zmarnować.
Kibice oczekują awansu, a chyba wy sami nie moglibyście sobie darować, gdyby nie udało się go osiągnąć.
Zgadza się. Mamy na tyle doświadczonych zawodników w składzie i taką sytuację w tabeli, że wierzę, że będzie dobrze. Trzeba jednak z dużą pokorą podejść do rywali. W piłce są różne scenariusze. Przypominam sobie sytuację sprzed trzech lat, gdy grałem w Górniku Wałbrzych, a wtedy Odra spadała z 2 ligi. Ja z moją drużyną zajmowałem wtedy przed rundą rewanżową 2. miejsce w tabeli, dające awans, a na wiosnę większość meczów przegrywaliśmy i nie tylko marzenia o awansie prysły, ale musieliśmy niemal do samego końca drżeć o utrzymanie. Wierzę, że w przypadku Odry będzie inaczej.
Co będzie teraz dla was ważne?
Przede wszystkim musimy dobrze zacząć tę rundę. Udany start jeszcze bardziej wzmocni nas psychicznie, a naszym najgroźniejszym rywalom będącym bezpośrednio za nami w tabeli być może odbierze to nadzieję. Dlatego w pierwszych pięciu-sześciu kolejkach potrzeba nam jak najwięcej zwycięstw.
Już jesienią byliście mocni, a teraz doszło kilku zawodników, którzy aspirują do miejsca w pierwszym składzie...
Działacze i trener dążyli do tego, żeby jeszcze bardziej wzmocnić zespół, tak by na każdą pozycję było co najmniej dwóch równorzędnych zawodników. To się udało, bo konkurencja w zespole jest bardzo duża. Jest 21 zawodników do gry w polu plus bramkarze, a grać w podstawowym składzie może tylko jedenastu. Trener ma spory problem, bo jak w większości pokazały sparingi i pokazują to treningi wszyscy są w dobrej dyspozycji i nie będzie proste dla trenera wybrać optymalny skład. Każdy zasługuje bowiem na to, żeby w nim być i każdy stara się to udowodnić. Chyba jednak trener nie narzeka, że ma taki kłopot, a i kibice powinni być zadowoleni.