Legia - Bodo/Glimt 2:0. Luquinhas i Pekhart dali awans. Flora Tallinn kolejną przeszkodą na drodze do Ligi Mistrzów [WIDEO, ZDJĘCIA]
Legia Warszawa bez większych problemów pokonała FK Bodo/Glimt w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Bramki dla drużyny Czesława Michniewicza zdobyli Luquinhas i Tomas Pekhart. W II rundzie na Wojskowych czeka Flora Tallinn.
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
fot. Adam Jankowski
- Widziałem, że piłkarze Bodo/Glimt trenowali przy dopingu fanów Legii. Sam nie mogę się tego doczekać. Cała drużyna tęskni za grą przy kibicach. Dużo o tym rozmawialiśmy - przyznał przed środowym spotkaniem napastnik drużyny z Łazienkowskiej Mahir Emreli. 24-letni Azer tydzień temu zadebiutował w barwach Legii przeciwko Bodo i pomógł wygrać w Norwegii 3:2 zdobywając dwie bramki.
[polecane] 20284021, 21640515;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
Treningi przy dopingu z taśmy na pewno się przydały. Nie wiemy, czy przygotowały aktualnych mistrzów Norwegii na liczbę decybeli wydobywającą się z Żylety, tak czy inaczej piłkarze Bodo nie byli stłamszeni świetną atmosferą panującą przy Łazienkowskiej i od początku polowali na bramkę, która dzięki wycofaniu premiowania trafień na wyjeździe wyrównałaby stan dwumeczu. I choć przez pierwsze pół godziny przeważała Legia, to rywale mieli doskonałą sytuację na strzelenie gola. Po nieporozumieniu obrońców gospodarzy Erik Botheim znalazł się tuż przed bramką Artura Boruca, w sobie tylko znany sposób uderzył jednak wysoko nad poprzeczką.
O ja pierdziele [unicode_pictographs]%F0%9F%98%81[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%98%81[/unicode_pictographs]źródło: https://t.co/fG1o3zpZsO#LEGBOD pic.twitter.com/hAHsMROZkV— RobertB (@BRobert1906) July 14, 2021
Szansa Botheima obudziła legionistów, którzy coraz częściej zagrażali bramce przeciwnika. Swoje sytuacje mieli Luquinhas i Emreli. Kilka minut przed końcem pierwszej połowy Brazylijczyk dopiął swego. Dostał piłkę na dobieg tuż za linią środkową i popędził w pole karne. W szesnastce przedryblował kolejnego i z ostrego kąta zmieścił piłkę tuż przy słupku.
Liczymy na to, że w drugiej połowie zobaczymy więcej TAKICH akcji, a przede wszystkim zobaczymy Legię, która przypieczętuje awans❗️ [unicode_pictographs]%F0%9F%92%AA[/unicode_pictographs] Spotkanie trwa w #tvpsport, aplikacji, na naszym kanale YT i tutaj ⬇️ #LEGBODhttps://t.co/fBi9QyUjR6 pic.twitter.com/CdmAWceKa5— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 14, 2021
W drugiej połowie Legia nie forsowała tempa, ale trudno było się tego spodziewać ze względu na wynik i 30-stopniowy upał. Wojskowi cierpliwie budowali akcje, większych efektów jednak to nie przyniosło. Blisko wyrównania byli za to piłkarze Bodo, którzy m.in. trafili w poprzeczkę.
W końcówce na boisko z ławki wszedł król strzelców ubiegłego sezonu Ekstraklasy Tomas Pekhart, który miał nieco dłuższe wakacje z powodu udziału w mistrzostwach Europy (drugi z legionistów na EURO Josip Juranović grał do 80. minuty). Czeski napastnik znów błysnął skutecznością, wykorzystał swoją jedyną sytuację i ustalił wynik na 2:0. Mistrz Polski zrobił pierwszy krok w kierunku awansu do Ligi Mistrzów.
[polecane] 21246385, 20655665;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
W II rundzie eliminacji legionistów czeka teoretycznie łatwiejsze zadanie. Zmierzą się z Florą Tallinn, która pokonała w dwumeczu maltański Hibernians FC (2:0 i 3:0). W drużynie z Estonii występują m.in. były zawodnik Legii Henrik Ojamaa, a także znani z gry w Ekstraklasie Konstantin Wasiljew i Sergei Zenjov.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
13715[/sonda]
[polecane] 21435115, 20785179, 21810291, 21619437;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
[polecane] 21622453, 21808201, 19596545, 21619865;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]