Szalony mecz w Bytomiu! Polonia wyrwała punkt w samej końcówce meczu!
W spotkaniu 12 kolejki 2. ligi pomiędzy Polonią Bytom a Legionovią Legionowo padł remis 2:2. Goście, mimo iż do 90. minuty prowadzili 2:0, dali sobie wydrzeć z rąk pewne zwycięstwo.
fot. MACIEJ GAPINSKI / POLSKA PRESS
Spotkanie rozpoczęło się z kilku minutowym opóźnieniem. Powodem był najprawdopodobniej protest piłkarzy Polonii, którzy domagają się zaległych pensji. Nie zdeprymowało to jednak gości, którzy od początku spotkania przejęli kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. W grze podopiecznych trenera Wieczorka widać było pomysł na grę. Dużo podań z pierwszej piłki, dużo skutecznego poruszania się bez piłki. To wszystko mogli zaobserwować widzowie, którzy w dzisiejszy wieczór wybrali się na stadion przy ulicy Olimpijskiej. Gospodarze z kolei nie mieli nic do zaoferowania swoim sympatykom. Jakby tego było mało w 17. minucie indywidualną akcję przeprowadził Mateusz Kwiatkowski, który przy biernej postawie obrońców Polonii mocnym uderzeniem pokonał Andrzeja Wiśniewskiego. Tym samym bramkarz gospodarzy po 310 minutach musiał w końcu wyciągać piłkę z siatki.
Podopieczni Jacka Trzeciaka po dwóch minutach mogli wyrównać. W dogodnej sytuacji znalazł się Michalik, ale jego strzał świetnie wybronił Piotr Smołuch. To wszystko na co było stać Polonię w pierwszej połowie. Do przerwy Bytomianie częściej frustrowali swoich kibiców nieudanymi zagraniami. Gospodarze wyglądali na sparaliżowanych, czego dowodem jest sytuacja z , kiedy to we własnym polu karnym w dryblera zabawił się Wiśniewski. Niewiele brakowało by nieodpowiedzialne zachowanie golkipera Polonii wykorzystali goście. Skończyło się tylko na strachu, ale takie błędy w wykonaniu beniaminka nie zapowiadały niczego dobrego w drugich 45 minutach.
I rzeczywiście, tak też było. Na początku drugiej połowy goście podwyższyli prowadzenie, a konkretnie zrobił to Omar Monterde, który strzałem lewą nogą nie dał szans Wiśniewskiemu na skuteczną interwencję. Po tej sytuacji obraz gry przypominał ten z pierwszej połowy, kiedy to Polonia nieudolnie próbowała kreować sytuację, a goście próbowali kontrować. Jedna z takich kontr powinna zakończyć się trzecią bramką dla Legionovii, ale Kwiatkowski fatalnie spudłował w dogodnej sytuacji
Jak się potem okazało ta sytuacja miała ciężkie konsekwencje dla gości. Gdy wydawało się, że Legionovia wywiezie z Bytomia komplet punktów, gospodarze w samej końcówce wyprowadzili dwa ciosy. Najpierw świetnym uderzeniem popisał się Mariusz Malec, a w ostatniej akcji spotkania strzał rozpaczy strzał rozpaczy Setlaka zatrzymał się dopiero w bramce Smołucha. Polonia Bytom pomimo fatalnej gry przez całe spotkanie, wyrwała jeden punkcik w końcówce. Ryszarda Wieczorka i jego podopiecznych czeka długa i smutna podróż do Legionowa.
Polonia Bytom - Legionovia Legionowo 2:2
Bramki: Mariusz Malec 90, Bartłomiej Setlak 90 - Mateusz Kwiatkowski 17, Omar Monterde 51
Polonia: Andrzej Wiśniewski - Robert Trznadel, Jacek Broniewicz, Mariusz Malec, Daniel Kutarba (55 Krzysztof Michalak) - Dawid Skrzypiński (70 Kamil Mańkowski), Bartłomiej Setlak, Kamil Zalewski, Marcin Lachowski, Damian Michalik (64 Sebastian Pączko) - Patryk Stefański (55 Michał Zieliński).
Legionovia: Piotr Smołuch - Mikołaj Grzelak, Michał Grudniewski, Leon Leustek, Maciej Goliński (77 Marcin Kozłowski) - Mateusz Kwiatkowski (83 Samuelson Odunka), Kamil Dankowski, Łukasz Kopka, Paweł Garyga (72 Mariusz Zawodziński), Omar Monterde (90 Michał Kitliński) - Rafał Jankowski.