menu

Stoke ograło Newcastle. Koniec przygody Alana Pardew ze Srokami?

29 września 2014, 23:19 | Damian Wiśniewski

Na zakończenie szóstej kolejki angielskiej Premier League, Stoke City grało na własnym boisku z Newcastle United. Podopieczni Marka Hughesa wygrali 1:0, a jedyną w tym meczu bramkę strzelił Peter Crouch.

Peter Crouch strzelił zwycięskiego gola dla Stoke
Peter Crouch strzelił zwycięskiego gola dla Stoke
fot. Wikimedia Commons

Obie drużyny podchodziły do tego spotkania z niezbyt dobrym bilansem punktów. Stoke w pięciu meczach zgromadziło ich pięć (zdołało jednak ograć Manchester City na jego stadionie), a Newcastle trzy, przy czym nie wygrało ani razy. Jednym i drugim zwycięstwo było więc bardzo potrzebne, a Sroki dodatkowo grały o posadę swojego menedżera, gdyż bardzo często mówiło się o tym, że włodarze klubu z St. James Park mają pożegnać się z Alanem Pardew, jeśli ten nie wygra kolejnego spotkania.

Mecz lepiej zaczęli gospodarze. Choć krócej utrzymywali się przy piłce, to potrafili robić z niej dużo lepszy użytek. Ich kontry były naprawdę groźne i kwestią czasu wydawało się być zdobycie przez nich bramki, jeśli Newcastle nie zaczęłoby dokumentować swojej przewagi w posiadaniu ciekawymi okazjami.

I tak właśnie było. W piętnastej minucie gry Victor Moses zakręcił obrońcą na lewej stronie boiska, dośrodkował w pole karne, a tam futbolówka trafiła do Petera Croucha, który pewnym strzałem głową pokonał bramkarza. Tim Krul nie miał większych szans na skuteczną interwencję i goście musieli zabrać się do odrabiania strat.

Tyle tylko, że robili to naprawdę bardzo nieudolnie. Nie potrafili tak naprawdę zagrozić bramce przeciwnika, ich akcjom brakowało tempa i dokładności. Podopieczni Marka Hughesa z kolei nieźle kontrowali i parę razy zbliżyli się pod bramkę reprezentanta Holandii. Do przerwy jednak nie potrafili już poprawić wyniku i do szatni zeszli z jednobramkowym zapasem.

W drugiej połowie długo obraz gry nie ulegał żadnej zmianie. Piłkarze Alana Pardew wciąż byli bardzo słabi w ataku i ich akcje były bardzo szybko kończone. Gospodarze z kolei nadal zagrażali rywalom z kontrataków, a jeden z nich o mało nie skończył się golem. Rozgrywający bardzo dobre zawody, wprowadzony z ławki jeszcze w pierwszej połowie Marko Arnautovic, oddał bardzo ładny strzał, który zatrzymał się jednak na poprzeczce.

Newcastle długo pozostawało w marazmie, ale grę tego zespołu zmienili nieco wprowadzeni z ławki rezerwowych Gabriel Obertain oraz Sammi Ameobi. Sroki przyśpieszyły, częściej przedzierały się pod szesnastkę The Potters, jednak ciężko byłoby przypomnieć sobie jakąś stuprocentową okazję, którą miałyby sobie stworzyć.

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i Stoke ograło Newcastle 1:0. Coraz bardziej żałosna wydaje się być sytuacja Alana Pardew, którego zwolnienia domagają się również kibicie Newcastle. Nie kryli się zresztą z tym w trakcie meczu, wywieszając transparenty odpowiedniej treści.

Stoke City – Newcastle United 1:0 (1:0)
1:0 Crouch 15’