Stawowy: Spotkanie z GKS Tychy, mimo że przegrane, uważam za optymistyczne
- Ktoś po spotkaniu z GKS Tychy mógłby powiedzieć, że w Widzewie niewiele się zmieniło, bo przegrywa kolejny mecz. Ja jednak się z taką opinią nie zgodzę. Nie zasłużyliśmy na porażkę - mówi Wojciech Stawowy, trener Widzewa Łódź.
fot. Łukasz Łabędzki
Wojciech Stawowy (trener Widzewa Łódź): Chciałbym pogratulować trenerowi GKS zwycięstwa w bardzo ważnym meczu, który jednocześnie o niczym nie przesądza w rozgrywkach ligowych. Zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjeżdżamy na trudny teren, i że czekać nas będzie ciężki mecz. W piłce nożnej zwycięstwa dają bramki, to nie podlega żadnej dyskusji. Ktoś po dzisiejszym spotkaniu mógłby powiedzieć, że w Widzewie niewiele się zmieniło, bo przegrywa kolejny mecz. Ja jednak się z taką opinią nie zgodzę. Bardzo żal mi tych straconych punktów, bo z przekroju całego pojedynku uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę.
Pierwsza połowa bardzo dobra w naszym w wykonaniu. Szkoda tylko braku koncentracji przy stałym fragmencie gry, po którym padła bramka. Później faktycznie gospodarze mieli jeszcze kilka okazji na podwyższenie wyniku. My natomiast nie zagroziliśmy bramce przeciwnika. Dalej wierzę, że Widzew będzie w tej rundzie regularnie punktował. Dzisiejsze spotkanie, mimo że przegrane, uważam za optymistyczne. Szykujemy się już do zaległego meczu z Dolcanem Ząbki, który według mnie będzie bardziej istotny dla układu tabeli, niż ten z GKS Tychy.
źródło: GKS Tychy
