menu

W środę derby Rzeszowa. Stal podejmuje Resovię

11 października 2016, 09:30 | Tomasz Ryzner

Dwa tysiące biletów czeka na kibiców. Cena wynosi 20 złotych. Możliwe, że na trybunach będzie prezydent Rzeszowa.

Wiosną, po kilku latach przerwy, derby odbyły się na stadionie przy Wyspiańskiego. Stal wygrała wysoko, bo 3:0. Nz. w akcji Michał Lisańczuk. Z lewej Dawid Bieniasz, z prawej Marcin Pietryka
Wiosną, po kilku latach przerwy, derby odbyły się na stadionie przy Wyspiańskiego. Stal wygrała wysoko, bo 3:0. Nz. w akcji Michał Lisańczuk. Z lewej Dawid Bieniasz, z prawej Marcin Pietryka
fot. Krzysztof Kapica

- Nie wiem, czy będę na trybunach Stadionu Miejskiego, ale będę kibicował jednej i drugiej drużynie - mówi przed derbami Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Prezydent miasta sprawił, iż mecz Stali z Resovią, i tak zawsze pełen smaczków, nabierze szczególnej wagi.

Mowa oczywiście o projekcie Ferenca, który zapowiedział, iż wiosną sypnie większym groszem temu rzeszowskiemu klubowi, który na półmetku rozgrywek zajmie wyższe miejsce w tabeli 3 ligi.

Od soboty w wyścigu o pieniądze z ratusza prowadzi Stal, ale jej przewaga sprowadza się do skromnego punktu. „Biało-niebiescy” zajmują fotel wicelidera tabeli, „pasiaki” są na 5 pozycji. Trenerzy po obu stronach nie mają problemów kadrowych. W Resovii do składu po kartkowej absencji wraca Konrad Domoń. Stal też wystawi do boju wszystko, co najlepsze.

Działacze z Hetmańskiej przeznaczyli do dystrybucji dwa tysiące biletów. Resovia otrzymała 725 wejściówek. Jej kibice zasiądą na starej trybunie, w sektorze dla gości.

Prognozy pogody na środę za fajne nie są. Przewiduje się deszcz oraz temperaturę na poziomie 8 stopni. Stawka meczu, otoczka związana z rywalizacją o fundusze miejskie powinna jednak ściągnąć na stadion około 2 tysiące widzów. Gdyby tak się stało, Stal miałaby szanse zarobić trochę na meczu. - Same koszty wynajmu ochrony wyniosą kilkanaście tysięcy - wyjaśnia Dariusz Paśkiewicz, kierownik Stali.

- Dla piłkarzy niska temperatura to nie problem. Sam grywałem w o wiele niższej. Kibice też powinni dopisać. Przecież gdy się zaczyna taki mecz, to od razu wszystkim robi się gorąco - uśmiecha się prezydent Rzeszowa.


Polecamy