Betclic 3 liga. KS Wiązownica bez trenera? Valerij Sokolenko podał się do dymisji
3-ligowipiłkarze KS-u Wiązownica przegrali sześć spotkań z rzędu. Fatalną passę przerwali wprawdzie w starciu z ostatnią w tabeli Unią Tarnów, ale meczu nie wygrali. Podział punktów z outsiderem rozsierdził zarówno klubowych działaczy jak i kibiców. Po końcowym gwizdku do dymisji podał się trener Valerij Sokolenko.
fot. Tomasz Strzębała
W Wiązownicy zrobiło się bardzo nerwowo i smutno. Kolejny sezon na trzecioligowym froncie miał być dla ekipy prezesa Ernesta Kasi zdecydowanie spokojniejszy od poprzednich. Tymczasem jak na razie zapowiada się powtórka z rozrywki i trzeba będzie znowu martwić się o ligowy byt.
– Mamy najmocniejszy zespół w historii klubu. Nie wiem co się dzieje, dlaczego nie funkcjonuje tak jak trzeba napisał:
– mówi zakłopotany prezes KS-u.
[polecany]26796719[/polecany]
Faktycznie na papierze, drużyna z Wiązownicy wygląda całkiem nieźle. Rozgrywki zaczęła też obiecująco. Najpierw był pechowy remis, po dobrym meczu w Lubartowie, następnie pewne zwycięstwo z Podhalem Nowy Targ.
– W trzecim meczu z Siarką jakby wszystko się posypało. Od tego spotkania nam zupełnie nie idzie. Nie wiem czego brakuje, czasem mam wrażenie, że zawodnicy nie walczą na całego, a przyjęta przez sztab szkoleniowy taktyka zupełnie się nie sprawdza napisał:
– podkreśla E. Kasia.
Odpowiedzialny za drużynę trener Valerij Sokolenko szukał rozwiązań. Trochę mieszał kadrą i ustawieniem, ale wciąż bez satysfakcjonujących efektów. Mecz z Unią przez wielu obserwatorów był określany o jego być albo nie być, chociaż zarząd klubu jeszcze kilkanaście dni temu zapewniał, że szkoleniowiec ma u nich kredyt zaufania. Szczęśliwy remis z tarnowianami najwyraźniej przesądził sprawę, a chcący wyprzedzić wykonanie wyroku trener Sokolenko sam podał się do dymisji, ale ta przynajmniej przez weekend nie została jeszcze przyjęta.