Stal Mielec zdobyła pierwszy komplet punktów w tym roku - podopieczni trenera Smółki pokonali u siebie Górnika Łęczna [RELACJA, ZDJĘCIA]
Skromnie, ale skutecznie - tak można powiedzieć o pierwszym ligowym meczu mieleckiej Stali w tym roku. Podopieczni trenera Zbigniewa Smółki wygrali z Górnikiem Łęczna 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył w 51.minucie Maksymilian Banaszewski.
Dla Biało-Niebieskich to pierwszy mecz o punkty od listopada. Przed tygodniem nie pojechali do Grudziądza na spotkanie z Olimpią, gdyż zostało ono odwołane ze względu na zły stan boiska.
- Nareszcie przychodzi ten mecz. Mam nadzieję, że boisko dojdzie do warunków możliwych do gry. Przygotowani jesteśmy dobrze, w pierwszym spotkaniu jest jednak zawsze jakaś niewiadoma, sam jestem ciekaw jak to będzie wyglądać – mówi trener Stali Zbigniew Smółka.
[przycisk_galeria]
Gra Stali nie wyglądała na pewno źle, ale znany z perfekcjonizmu trener Smółka, pewnie będzie miał sporo zastrzeżeń do poczynań swoich podopiecznych. Być może jednak przymknie oko, ponieważ Stal jednak zagrała skutecznie i wygrała swoje pierwsze spotkanie w rundzie wiosennej. Gola na wagę trzech punktów zdobył Maksymilian Banaszewski, który sukcesywnie wyrasta na jednego z najbardziej wartościowych zawodników w zespole Zbigniewa Smółki.
Ale po kolei. Mielczanie od pierwszych minut wyglądali na zespół dużo bardziej zdeterminowany. Przede wszystkim to oni atakowali, gdy zawodnicy z Łęcznej postanowili wygodnie okopać się na własnej połowie.
W wyniku takiej, a nie innej taktyki gości, groźnych sytuacji było właściwie jak na lekarstwo. Najbliżej zmiany wyniku był w 38. minucie Waldemar Gancarczyk, który przymierzył zza pola karnego, ale Sergiusz Prusak zdołał wybić jego strzał na rzut rożny.
Druga połowa rozpoczęła się fantastycznie dla mielczan. W 51.minucie Maksymilian Banaszewski strzałem z ostrego konta pokonał solidne spisującego się do tej pory Sergiusza Prusaka. Na stadionie wybuchła radość.
Maksymilian Banaszewski: Wygraliśmy i to jest najważniejsze
Gdyby nie odrobina szczęścia, to radość mieleckich fanów trwałaby niecałe 120 sekund. Na szczęście dla Stalli, w dogodnej sytuacji przestrzelił Jurij Wereszczak.
W kolejnych minutach przewaga Górnika zaczęła wzrastać. Swoich szans do wyrównania nie wykorzystali jednak Marcin Flis oraz Adrian Łuszkiewicz. W pierwszym przypadku mielczan uratował Radosław Majecki, zaś w drugiej piłka zatrzymała się na poprzeczce.
Pod koniec drugiej połowy piłkarzom obu zespołów puściły nerwy. Doszło do przepychanek ale sędziom udało się utemperować zbyt gorące głowy piłkarzy.
Ostatecznie mecz zakończył się minimalnym zwycięstwem Stali Mielec. Kolejny krok w drodze do ekstraklasy został zrobiony.
Stal Mielec - Górnik Łęczna 1:0 (0:0)
Bramka: Banaszewski 51.
Żółte kartki: Dobrotka - Wiech, Pruchnik.
Stal: Majecki - Arak (64. Djermanović), Banaszewski, Dobrotka, Gancarczyk, Grodzicki, Kiercz, Leandro, Nowak (80. Marciniec), Sobczak (74. Skoflek), Soljić. Trener Zbigniew Smółka.
Górnik: Prusak - Wereszczak, Bonin, Flis, Jarecki (76. Szewczyk), Łuszkiewicz, Makowski (71. Mosnikov), Pisarczuk, Pruchnik, Sasin (54. Suchanek), Wiech. Trener Sławomir Nazaruk.