menu

Piłkarski sparing: Odra Opole - Stal Brzeg 2-0

11 lutego 2017, 20:25 | Marcin Sagan

W starciu 3. zespołu 2 ligi z 3. zespołem 3 ligi górą był ten wyżej notowany. Odra zagrała na dwa składy. Znacznie lepiej zaprezentował się ten przed przerwą.

Obrońcę Stali Michała Sikorskiego (niebieska koszulka) atakują zawodnicy Odry: Marcin Niemczyk (z prawej) i Łukasz Staroń.
Obrońcę Stali Michała Sikorskiego (niebieska koszulka) atakują zawodnicy Odry: Marcin Niemczyk (z prawej) i Łukasz Staroń.
fot. Mariusz Matkowski

Zawodnicy Odry w piątek przeszli wyczerpujące badania wydolnościowe. Tym można byłoby tłumaczyć ich słabą postawę w drugiej połowie. Tyle, że wszyscy gracze przechodzili badania, a ci którzy zaprezentowali się w pierwszej odsłonie grali bez porównania lepiej niż ich koledzy po przerwie (opolanie znów zagrali na dwa składy po 45 minut).

- Do przerwy ci, co byli na boisku stanowili zespół, a po przerwie każdy grał sobie i tak to wyglądało - analizował trener opolan Jan Furlepa.

Szkoleniowiec Odry przyznał, że miałby duży „zgryz” jeśliby miał już teraz wystawić skład na spotkanie inaugurujące rundę wiosenną.

- Mamy jeszcze trzy tygodnie do pierwszego meczu - tłumaczył trener Furlepa. - W tej chwili, mam może trzech, może czterech zawodników, których bez wątpienia widzę w podstawowym składzie. Ważne jednak, że mam kłopot bogactwa. Zawodnicy, którzy zagrali w drugiej połowie meczu ze Stalą zawiedli jako zespół, ale patrząc na wszystkich na treningach czy wcześniejszych sparingach, to do nikogo nie mogę mieć pretensji. Jest duże zaangażowanie, świadomość celu. Przed nami dwa kluczowe wyjazdowe sparingi w najbliższym tygodniu z 1-ligowymi zespołami Chrobrego Głogów i MKS-u Kluczbork. Po nich już pewnie będę mądrzejszy.

W pierwszej połowie sobotniego sparingu opolanie mogli się podobać. Grali szybko i składnie. Tak zdobyli w 14. min bramkę. Michał Sypek uruchomił ładnym podaniem Szymona Skrzypczaka. Ten znalazł się w dobrej pozycji, ale podał do jeszcze lepiej ustawionego Mateusza Gancarczyka, który skierował piłkę do siatki. Potem Odra była jeszcze cztery razy blisko podwyższenia prowadzenia. Po rzutach rożnych niecelnie główkowali Mateusz Bodzioch i Gabriel Nowak, a bramkarz Stali w świetnym stylu bronił uderzenia Skrzypczaka oraz Marcina Stasiowskiego z bliska.

Stal w pierwszej połowie prezentowała się przyzwoicie, ale nie stworzyła poważniejszego zagrożenia pod bramką rywali. Co innego po przerwie. Jej gra mogła imponować. Goście mieli kilka znakomitych okazji strzeleckich, ale byli nieskuteczni. Inna sprawa, że świetnie w bramce Odry spisywał się 18-letni Damian Ziarko, który przynajmniej trzy razy ratował swoich kolegów.

Zapędy rewelacyjnie spisującego się jesienią beniaminka 3 ligi ostudził w 75. min sprytnym strzałem z 15 metrów ze swojej słabszej - prawej nogi Marcin Wodecki zdobywając drugiego gola dla Odry. Potem jeszcze dwie świetne okazje do podwyższenia wyniku miał Dawid Wolny, ale pudłował.

Goście mimo porażki mogli być zadowoleni ze swojej postawy. Dyrektor sportowy Stali Janusz Dziura natomiast „puścił oko”.

- Jeszcze będziemy prawdopodobnie mieć niespodziankę kadrową dla naszych kibiców - mówił dyrektor Dziura. - Trafi do nas przynajmniej jeden, a liczę, że dwóch zawodników z dużym doświadczeniem z wyższych lig.

Odra Opole - Stal Brzeg 2-0 (1-0)
Bramki: Mateusz Gancarczyk, Wodecki
Odra: Bartosz Kowalczyk (jesienią bez klubu, w przeszłości akademia FC Liverpool) - Trznadel, Peroński, Bodzioch, Winiarczyk - Mateusz Gancarczyk, Gabriel Nowak (ROW Rybnik), W. Gancarczyk, Stasiowski, Sypek - Szymon Skrzypczak (Górnik Zabrze). Grali ponadto: Ziarko - Mateusz Wrzesień (Rozwój Katowice), Kowalski, Przystalski, Brusiło, Marcin Wodecki (Legionovia Legionowo), Wepa, Niemczyk, Staroń, Marek Gancarczyk, Wolny. Trener Jan Furlepa.
Stal: Stitou - Mikła, Sikorski, Maj, Kiełbasa - Kulczycki, Boczarski, Nowacki, Gancarczyk - Gajda - Jaworski. Grali ponadto: Mendak, Mencel, Szpak, Dennis Gordzielik (Sokół Marcinkowice), Bonar. Trener Krystian Pikaus.


Polecamy