Opolska Liga Juniorów ciekawa jak nigdy! Działo się na górze i na dole...
Tak emocjonujących rozgrywek w Opolskiej Lidze Juniorów jak w tym sezonie nie było chyba już dawno. I to zarówno na górze tabeli, jak i na dole.
W przypadku walki o mistrzostwo wynikało to z faktu, iż długo chrapkę na tytuł miały aż cztery drużyny. Ponadto niemalże do połowy maja prym w stawce wiódł dość niespodziewanie Chemik Kędzierzyn-Koźle, który jednak wówczas przegrał po niesamowitym boju mecz na szczycie z Pomologią Prószków tracąc gola w ostatniej minucie z rzutu karnego!
Ekipa spod Opola z kolei tak się rozpędziła dzięki temu, iż nie dała sobie wydrzeć pierwszej lokaty, choć szyki próbowała jej pokrzyżować jeszcze Stal Brzeg (ostatecznie wicemistrzostwo) oraz MKS Kluczbork.
I tak de facto tylko ten kwartet mógł się czuć pewny utrzymania na przyszły sezon. Dlaczego aż tak drastycznie? Ano dlatego, że bardzo dużą reformę rozgrywek przygotował Opolski Związek Piłki Nożnej.
Otóż od nowego sezonu OLJ będzie liczyć „tylko” osiem drużyn, a każda z każda zagra jesienią i wiosną po dwa razy. Zatem każda rozegra po 28 meczów z innymi czołowymi ekipami Opolszczyzny wśród nastolatków.
- Chcemy w ten sposób podnieść poziom rywalizacji, tak by tutaj też między sobą grali najlepsi - tłumaczył nie bez racji szef Wydziału Gier OZPN Piotr Głowacki.
W związku z tym, iż trzeba będzie „zrobić” miejsce dla spadkowicza (już zimą było praktycznie wiadomo, że z grupy zachodniej CLJ zdegradowana zostanie Odra Opole) i rzecz jasna beniaminka (Start Namysłów), to szybko stało się jasne, iż z 13 ekip, które przystąpiły do rozgrywek wiosennych w lidze ostanie się mniej niż połowa! A przecież cztery miejsca - jak już pisaliśmy - szybko zostały „zarezerwowane”.
Tak czy inaczej pojedynki bezpośrednie i korespondencyjne toczyły między sobą cztery zespoły: Polonia Nysa, Swornica Czarnowąsy Opole, Piast Strzelce Opolskie i OKS Olesno. Z nich to ta ostatnia „wykruszyła się” jako pierwsza, z kolei nysanie w pewnym momencie wyraźnie powiększyli dystans, dzięki czemu mogli w miarę bezpiecznie kontrolować przewagę nad resztą stawki.
W związku z tym bój o jedno miejsce toczył się między duetem „Swora” i Piast. Jakby tego było mało, obie drużyny w ostatniej kolejce miały spotkać się na boisku w Strzelcach Opolskich.
O tym jak poważnie traktują sprawę w opolskiej dzielnicy może świadczyć postawa trenera seniorów tamtejszego klubu występujących w 4 lidze.
- Zwolniłem przed meczem ze swojej kadry trzech juniorów, by pomogli swoim rówieśnikom w walce o utrzymanie ligi - nie krył Wojciech Scisło.
Nic więc dziwnego, iż goście wygrali 4-1 i tym samym rzutem na taśmę zapewnili sobie pozostanie na tym szczeblu. Dogonili wszak strzelczan pod względem punktów, ale przegonili ich dzięki wynikom bezpośrednich meczów.
Pokonani z kolei mieli jeszcze jedną szanse. Im miejsce w lidze mogła zwolnić Pomologia... jeśliby przeszłą dwustopniowe baraże o awans do juniorskiej elity. Niestety, potknęła się już na pierwszym rywalu Bałtyku Koszalin. Z tej ćwiartki drabinki awansował jednak ostatecznie Ruch Chorzów, a z pozostałych: GKS Bełchatów, Elana Toruń i Escola Varsovia Warszawa.