menu

3 liga piłkarska. Stal Brzeg pożegnała się z kibicami zwycięstwem

14 czerwca 2017, 23:56 | Oliwer Kubus

W ostatnim meczu na własnym stadionie podopieczni Krystiana Pikausa wygrali z Górnikiem Polkowice 2-1.

Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
Piłkarze Stali wygrali trzeci kolejny mecz na własnym boisku.
fot. Oliwer Kubus
1 / 19

Brzeżanie w rundzie wiosennej zanotowali serię siedmiu remisów z rzędu, ale ostatnio zwycięskie mecze przeplatają przegranymi. Na własnym boisku jednak wygrywają. W środę pokonali Górnik Polkowice.

To o tyle ważny triumf, że drużyna z Dolnego Śląska jest sąsiadem Stali w tabeli. Nasz zespół awansował na czwarte miejsce, z zachowaniem szansy na podium, co dla beniaminka byłoby znakomitym rezultatem. Ekipie z Brzegu pozostało wyjazdowe starcie w Turzy Śląskiej, ale ze swoimi kibicami pożegnała się godnie.

Górnik potwierdził, że jest silną, mającą pomysł na grę drużyną. Przez większość meczu przeważał, ale Stal wykorzystała inne atuty.

- Wygraliśmy konsekwencją - uważał Marcin Nowacki, pomocnik gospodarzy. - Graliśmy, może poza początkiem, cały czas solidnie i ostatecznie wyrwaliśmy trzy punkty. Poza nielicznymi wyjątkami przeciwnik szczególnie nam nie zagroził. Czasami brakuje jeszcze dłuższego utrzymania przy piłce.

Nowacki, który po drobnej kontuzji wrócił do podstawowego składu, był wyróżniającą się postacią na boisku, a swój udany występ podkreślił dwoma golami. W 31. min otworzył wynik, wykończając ze spokojem ładną zespołową akcję. Na 5 min przed końcem podwyższył na 2-0, uderzając po kontrze nie do obrony. Ta bramka wzbudziła jednak kontrowersje. Kiedy miejscowi zbliżali się do pola karnego gości, na murawie pojawiła się druga futbolówka, którą nieumyślnie kopnęli chłopcy od podawania piłek. Sędzia gry nie przerwał, co spotkało się z ogromnymi protestami zawodników Górnika.

Ważna dla losów rywalizacji okazała się także 71. min. Najpierw refleksem błysnął Amin Stitou. Bramkarz Stali obronił strzał z najbliższej odległości, tak że goście aż złapali się za głowy. Kilkadziesiąt sekund później szarżę Łukasza Żeglenia przerwał Kamil Zawadzki, za co został ukarany drugą żółtą kartką. Przyjezdni w osłabieniu walczyli do ostatnich sekund o remis, ale zdołali tylko zmniejszyć straty po bramce Michała Bednarskiego.

- Po znakomitej jesieni w klubie zapanował hurraoptymizm, ale runda rewanżowa zawsze jest trudniejsza - twierdził Nowacki. - Mieliśmy powalczyć o jak najwyższe miejsce, w ogóle nie myśleć o awansie. Tymczasem wciąż możemy znaleźć się w czołowej trójce. Udowodniliśmy, że nie jesteśmy zespołem z przypadku.

Stal Brzeg - Górnik Polkowice 2-1 (1-0)
1-0 M. Nowacki - 31., 2-0 M. Nowacki - 85., 2-1 Bednarski - 89.

Stal: Stitou - Jurek, Józefkiewicz, Maj, Sowiński - Kulczycki (56. Gajda), Zalewski, M. Nowacki, Żegleń, Gancarczyk (83. Mazur) - Lipiński (88. Mencel). Trener Krystian Pikaus.

Górnik: Primel - Zawadzki, Szymik, Wacławczyk, Ziemniak - Bancewicz, Karmelita (86. Konefał), Wojciechowski (67. A. Nowacki), Galas (72. Famulski), Szuszkiewicz (59. Surożyński) - Bednarski. Trener Enkeleid Dobi.

Sędziował Szymon Łężny (Kluczbork). Żółte kartki: Gancarczyk - Zawadzki, Famulski, Nowacki. Widzów 300.