3. liga piłkarska. Stal Brzeg - Górnik II Zabrze 1-3
Bardzo przykrej porażki doznała Stal Brzeg. Ta boli tym bardziej w ich przypadku, że została poniesiona u siebie i o „przysłowiowe sześć punktów”.
fot. Oliwer Kubus
Podopieczni Piotra Jacka mierzyli się bowiem z rezerwami Górnika Zabrze, które również nie mogą być pewne utrzymania. Teraz jednak zaplecze zespołu z elity jest ku temu znacznie bliżej.
Jakby tego było mało przyjezdni „załatwili sprawę” w zaledwie siedem minut. Tyle właśnie czasu potrzebowali by zdobyć wszystkie swoje gole. W dodatku działo się to niebawem po zmianie stron, tak więc z miejscowych szybko zeszło powietrze, którego mogli nabrać w szatni.
Tym bardziej, że pierwsza połowa była dość wyrównana i można było mieć nadzieje co do pozytywnego rozstrzygnięcia. Wszak w inauguracyjnej odsłonie akcji bramkowych było sporo i nic nie wskazywało na to, co stanie się w pierwszym kwadransie drugiej połowy.
Co gorsza trafienie na 0-1 i 0-2 dla rywala wynikały z prostych strat brzeżan. Trzeciego gola natomiast Konrad Zaradny zdobył robiąc sobie slalom pomiędzy naszymi piłkarzami.
Gospodarzom impuls do ataku dał dopiero udaną próbą Damian Cieślik. Ten sam gracz mógł też niebawem zminimalizować straty do wyniku 2-3, ale po błędzie golkipera rywali zamiast strzelać od razu do pustej bramki to wdał się w drybling i stracił piłkę. Natomiast pięć minut przed końcem Łukasz Żegleń nie trafił do celu z trzech metrów! Jeśli takich okazji się nie wykorzystuje to trudno myśleć o pozytywnym wyniku.
Żadnym usprawiedliwieniem dla brzeżan nie jest też to, że w barwach Górnika II zagrało paru zawodników z pierwszej kadry jak: Tomasz Loska, Maciej Ambrosiewicz czy Łukasz Wolsztyński.
Stal Brzeg - Górnik II Zabrze 1-3 (0-0)
Bramki: 0-1 Zaradny - 49., 0-2 Liszka - 54., 0-3 Zaradny - 56., 1-3 Cieślik - 64.
Stal: Stitou - Krupnik, Przystalski, Maj (55. Żegleń), Szubertowski - Gajda (74. Kulczycki), Danielik, Nowacki, Cieślik, Chodyga (64. Celuch) - Stępień (55. Smok).
Żółte kartki: Celuch, Przystalski, Szubertowski.
