3 liga piłkarska. Górnik II Zabrze - Stal Brzeg 2:2
Stal Brzeg zremisowała z drugim zespołem Górnika Zabrze 2:2 po niesamowicie pasjonującej drugiej połowie, w której mecz mógł potoczyć się w każdą ze stron.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Pierwsza połowa nie zwiastowała emocji, które w końcówce spotkania ogarnęły obie drużyny. Do przerwy bowiem Górnik miał więcej z gry, był częściej przy piłce, czego wynikiem była bramka w 40. minucie, choć poza nią niewiele się działo po obu stronach.
W drużynie przyjezdnej Michał Sypek miał swoją szansę, ale nie trafił z bliskiej odległości do pustej bramki. Gospodarze, oprócz akcji bramkowej, dwukrotnie zagrozili brzeżanom.
- W tym meczu działo się bardzo dużo. Było to spotkanie typu horror - nie ukrywa trener Stali Marcin Nowacki. - Patrząc na całokształt, graliśmy dobrze, reagowaliśmy, ale znów straciliśmy bramkę w końcówce. Rywale strzelili nam praktycznie dwa takie same gole, choć Górnik stworzył sobie więcej zagrożeń. Niemniej bardzo szanuje ten punkt, bo rywale postawili nam bardzo trudne warunki.
Te objawiły się powtórzeniem ataków, które z kolei przerodziły się w dwa rzuty karne. Oba wprawdzie zostały obronione przez Miłosza Jaskułę, co jest niewiarygodnym wyczynem, jednak był to impuls do podniesienia temperatury spotkania ze względu na okoliczności przyznania „jedenastek”.
Po dwóch golach podopiecznych Marcina Nowackiego i heroicznej postawie golkipera Jaskuły, Stal była na dobrej drodze do zakończenia rywalizacji z dorobkiem trzech „oczek”. Wtedy nadeszła 90 minuta i kolejna kontrowersja, która zaprzepaściła szanse przyjezdnych na zwycięstwo.
- Druga żółta kartka dla Amina Stitou miała miejsce w okolicznościach straconego gola w 90 minucie. Zawodnik z Górnika się przewrócił, upadł na piłkę, ewidentnie dotykając ją ręką. Gra powinna zostać przerwana, a tymczasem w tej akcji zabrzanie zaliczyli wyrównujące trafienie – wyjaśnia Nowacki. -Przepisy z tym związane są niejasne. Wcześniej w podobnej sytuacji rywale otrzymali rzut karny. Dzisiaj brakowało konsekwencji. Sędziowie czasami przesadzają, nie mogą czuć się najważniejsi na boisku. W kontekście ręki pozostaje za dużo pola do interpretacji. Takie decyzje nieraz są krzywdzące, bo na koniec to trener jest odpowiedzialny za wynik. Walczy o punkty, swoją posadę, a tego typu sytuacje są niepoważne – kończy.
Górnik II Zabrze - Stal Brzeg 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Wodecki – 40., 1:1 Sypek – 53., 1:2 Bronisławski – 66., 2:2 Wodecki – 89.
Stal: Jaskuła – Leończyk, Wdowiak, Lechowicz, Kowalski (64. Ograbek), Czajkowski, Kuriata (85. Szymczyk), Sypek (73. Niemczyk), Siudak (46. Podgórski), Bronisławski, Celuch (64. Matusik)
Żółte kartki: Stitou (dwie), trener Piotr Józefkiewicz
Czerwona kartka: Stitou – 90. (na ławce rezerwowych)