Spokojne chwile wróciły do Siarki Tarnobrzeg
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg przełamali niemoc i po trzech porażkach z rzędu pokonali Gryf Wejherowo 3:1 utrzymując wysokie piąte miejsce w tabeli co wystawia tarnobrzeskiej drużynie bardzo dobre świadectwo. Teraz przed Siarką wyjazdowe spotkanie z Legionovią Legionowo.
fot. grzegorz lipiec
Piłkarze Siarki wysłuchali ostatnio cierpkich słów. Pojawiły się też insynuacje. Wiadomym było, że tylko wygrana z Gryfem może uspokoić sytuację. Zawodnicy Siarki wzięli sobie pewne uwagi do serca i stanęli na wysokości zadania znów zbierając pod swoim zdresem komplementy.
- Po trzech porażkach z rzędu musieliśmy się zmobilizować i podnieć. Udało się i z tego jestem bardzo zadowolony. Po przegranym meczu w Bełchatowie musieliśmy ze sobą porozmawiać. Zależało nam na dobrym występie i dobrym wyniku. Niektórych naszych zawodników chęć wygrania mocno spięła, co było widoczne szczególnie w pierwszej połowie, w której było zbyt wiele nerwowości w poczynaniach naszego zespołu. Kiedy na początku drugiej połowy strzeliliśmy drugiego gola stało się jasne, że wygramy. Graliśmy dobrze i mogliśmy pokusić się jeszcze o strzelenie kilku goli - mówił szkoleniowiec tarnobrzeskiej drużyny Włodzimierz Gąsior.
Teraz przed Siarką wyjazdowe spotkanie z Legionovią Legionowo. Niestety, kilku zawodników odczuwa większe lub mniejsze urazy. Takie kłopoty maja teraz praktycznie wszystkie drużyny, na progu sezonu trudno o tryskanie zdrowiem i humorem. Najważniejsze, że w Siarce zapanował spokój, a kibice odetchnęli z ulgą.
Do końca sezonu zostały jeszcze tylko trzy mecze. Najbliższy, sobotni w Legionowie, ostatni w tym sezonie na własnym boisku z ROW 1964 Rybnik (27 maja) oraz wyjazdowy ze Stalą Stalowa Wola, który odbędzie się 3 czerwca.