menu

Sparing. Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin 2:1

6 września 2013, 18:16 | Jakub Pęczkowicz / Gazeta Wrocławska

Lechia Gdańsk przerwę w rozgrywkach wykorzystała na rozegranie sparingu z Zagłębiem Lubin. Biało-zieloni do konfrontacji z Miedziowymi przystąpili w niemal najsilniejszym zestawieniu i zanotowali kolejne zwycięstwo pod wodzą Michała Probierza.

Jarosław Bieniuk zdobył bramkę w sparingu
Jarosław Bieniuk zdobył bramkę w sparingu
fot. T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Memoriał Huberta Wagnera. Ostatni sprawdzian kadry Andrei Anastasiego. Jakub Jarosz pewniakiem

Po grze Zagłębia widać był, że trener Adam Buczek nadal szuka optymalnego ustawienia dla swojego zespołu. Przeciwko ekipie z Pomorza wystawił podobną jedenastkę do tej, która grała z Ruchem w Chorzowie. Niektórzy zawodnicy zagrali jednak na innych pozycjach niż ostatnio.

W ataku zobaczyliśmy Arkadiusza Woźniaka. Wąski w Chorzowie zagrał w pomocy i widać było, że najlepiej czuje się na szpicy. W roli defensywnego pomocnika wystąpił Lubomir Guldan, który ostatnio notował dobre występy w obronie Zagłębia. Od pierwszych minut na murawie pojawił się również chorzowski joker, czyli Arkadiusz Piech. Szansę na gre dostali również dwaj młodzi piłkarze – Filip Jagiełło i Karol Hodowany.

W pierwszych minutach Lechia trochę zdominowała rywali. Podopieczni Michała Probierza częściej utrzymywali się przy piłce i stwarzali dogodne sytuacje bramkowe. Mało brakowało w 15. minucie. Piłkę odbitą od słupka bramki Michała Gliwy dobijał Paweł Buzała. Bramkarz lubinian pewnie interweniował w tej sytuacji. Zagłębie szukało swojej szansy w grze z kontry. Aktywny był zwłaszcza Pavel Vidanov. Bułgar w 27. minucie popędził prawą stroną boiska i dobrze wrzucił piłkę w pole karne. Wbiegający tam Aleksander Kwiek celnym strzałem głową pokonał Sebastiana Małkowskiego.

Na odpowiedź gdańszczan trzeba było czekać niecałe 10 minut. Idealne podanie z głębi pola otrzymał Paweł Buzała. Napastnik przejął piłkę w polu karnym, ładnym zwodem minął dwójkę obrońców i uderzył na bramkę. Gliwa był bez szans. W drugiej połowie w ataku Zagłębia oglądaliśmy Michala Papadopoulosa, na prawej pomocy zagrał Adrian Błąd, a w bramce stanął Tomasz Ptak. Błąd nie chciał marnować czasu, w 48. minucie posłał mocny strzał na bramkę Lechii. Piłka niestety trafiła w słupek, a była to najlepsza okazja, by Miedziowi objęli prowadzenie.

W drugiej części gra obu drużyn mogła się podobać. Sporo było ciekawych akcji oraz kontrataków z obu stron. Brakowało tylko skuteczności. W 75. minucie wynik rozstrzygnął Jarosław Bieniuk, który po rzucie rożnym wbił piłkę głową do bramki Zagłębia.

- Dzisiejszy sparing był zakończeniem tygodnia, w którym intensywnie przygotowywaliśmy się do meczu z Górnikiem Zabrze (16 września godz. 18 – przyp. JP). Zmierzyliśmy się dziś z mocnym przeciwnikiem. Uważam, że był to dobry mecz, bo dał nam materiał do analizy. Przegraliśmy 1:2 i wynik nie jest bez znaczenia, ale widziałem dziś sporo pozytywów, zwłaszcza w grze ofensywnej. Stworzyliśmy sporo sytuacji tylko szkoda, że nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Mamy jeszcze trochę czasu, by poprawić pewne schematy – powiedział klubowej telewizji trener Buczek po meczu.

Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin 2:1 (1:1)

Bramki:
Paweł Buzała (36), Jarosław Bieniuk (75) - Aleksander Kwiek (29).

Lechia: Sebastian Małkowski - Deleu (79 Adam Duda), Sebastian Madera (46 Piotr Jaroszek), Jarosław Bieniuk, Chris Oualembo - Piotr Wiśniewski (74 Bartłomiej Smuczyński), Wojciech Zyska, Marcin Pietrowski (32 Maciej Kostrzewa), Daisuke Matsui (62 Damian Garbacik), Piotr Grzelczak - Paweł Buzała (62 Patryk Tuszyński).

Zagłębie: Michał Gliwa - Paweł Widanow, Adam Banaś, Lubomir Guldan, Bartosz Rymaniak, Paweł Oleksy (85 Karol Hodowany) - Dorde Cotra (68 Filip Jagiełło), Aleksander Kwiek (46 Adrian Błąd), Łukasz Piątek (64 Jan Wojciechowski), Arkadiusz Woźniak (68 Dawid Abwo) - Arkadiusz Piech (46 Michal Papadopoulos).


Polecamy