menu

Stal Kraśnik pokonała Sołę Oświęcim. Bohaterem meczu Sebastian Ciołek

17 marca 2019, 17:57 | Marcin Puka

W niedzielę trzecioligowcy z grupy IV dokończyli 19. serię spotkań. Z zespołów z naszego regionu na boisko wybiegli piłkarze Stali Kraśnik. Z dobrym efektem. Podopieczni Jarosława Pacholarza pokonali przed własną publicznością Sołę Oświęcim i wiosną są niepokonani (wcześniej bezbramkowo zremisowali w Świdniku z Avią). Niebiesko-żółci awansowali na szóste miejsce w tabeli.


fot. Facebook Stal Kraśnik

- Jestem zadowolony z dotychczasowego dorobku punktowego w rundzie rewanżowej - mówi Pacholarz. - Dobrze zaczęliśmy spotkanie z Sołą, szybko strzelając gola. Później nie było już tak różowo. Nie zasłużyliśmy w tym meczu na wygraną. Nie będę nikomu wmawiał, że zagraliśmy dobrze. Chcę być w porządku wobec siebie i przeciwnika. Poza tym gdyby nie świetne interwencje Sebastiana Ciołka to zeszlibyśmy z boiska pokonani - dodaje.

Faworytem potyczki byli miejscowi, ale goście bronią się przed spadkiem i muszą wszędzie szukać punktów. Poza tym oświęcimianie w przerwie zimowej pozyskali kilku doświadczonych zawodników. Takich w składzie mają także kraśniczanie, więc kibice spodziewali się ciekawego widowiska.

Stal po pierwszej groźnej akcji prowadziła. Daniel Szewc prostopadłym podaniem uruchomił Rafała Króla, a najskuteczniejszy snajper zespołu i lider klasyfikacji strzelców (wspólnie z Tomaszem Płonką ze Stali Rzeszów - obaj zdobyli po 11 goli) uderzeniem po długim roku umieścił piłkę w siatce.

Ekipa z Kraśnika dobrze się broniła, ale Soła stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Na szczęście dla miejscowych dwa groźne strzały padły łupem Ciołka i po 45-minutach miejscowi skromnie prowadzili.

W drugiej połowie znów Ciołek ratował swoich kolegów. Szczególnie w pamięci zapadła jego interwencja w już doliczonym czasie gry, kiedy bramkarz odbił piłkę nogami. Koniec końców trzy punkty zostały w Kraśniku i to jest najistotniejsze. - W tym sezonie po raz pierwszy wygraliśmy w brzydki sposób. Ale taka jest piłka i nie będę z tego powodu rozpaczał. Nie zawsze wygrywa zespół lepszy piłkarsko, lecz skuteczniejszy - kończy trener Stali.

23 marca (sobota, godz. 15) Stal zmierzy się w Daleszycach z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli, Spartakusem. Tego samego dnia (godz. 16) Soła podejmie Motor Lublin, dla którego będzie to pierwsze wyjazdowe starcie w rundzie wiosennej trwającej kampanii.

Stal Kraśnik - Soła Oświęcim 1:0 (1:0)
Bramka: R. Król 8
Stal: Ciołek - Kudryavtsev, Pietroń, Wawryszczuk (61 Partyka), Świech, Szewc (90 Nastałek), Skrzyński, Welman, Michalak (71 Koneczny), R. Król, Drozd (88 Kisiel)
Soła: Szelong - Jaworek (60 Ceglarz), Pieprzyca (80 Nowakowski), Rutkowski (66 Szymczak), Kasolik, Wyjadłowski (67 Rogala), Feruga, Kuczak, Duda, Terbalyan (46 Szela), Wójcik
Żółte kartki: Świech - Rutkowski, Kuczak, Rogala
Sędziował: Tomasz Żołądek z Kielc