Romuald Szukiełowicz: Przestraszyliśmy się, że możemy wygrać
- Zawodnicy za szybko przestraszyli się, że mogą tu wygrać i zaczęli bronić wyniku. To się zemściło tym, że przewagę w drugiej połowie miało Podbeskidzie. Ale dziękuję zawodnikom, że nie odpuścili do końca, przez 90 minut grali z pełnym zaangażowaniem - mówił po wygranym meczu z Podbeskidziem (1:0) trener Śląska Wrocław, Romuald Szukiełowicz.
fot. Paweł Relikowski/Polska Press
Romuald Szukiełowicz: Przeżyliśmy dwa różne mecze. Do przerwy graliśmy bardzo dobrze, stworzyliśmy sobie kilka sytuacji do zdobycia bramki, ale wykorzystaliśmy tylko jedną. Mam odczucie, że zawodnicy za szybko przestraszyli się, że mogą tu wygrać i zaczęli bronić wyniku. To się zemściło tym, że przewagę w drugiej połowie miało Podbeskidzie. Dziękuję zawodnikom, że nie odpuścili do końca, przez 90 minut grali z pełnym zaangażowaniem. Tworzy się zespół, wszyscy idą w jednym kierunku, potrafią siebie słuchać, a nie obrażać się na siebie. Po tym zwycięstwie mamy wesołe święta. Szacunek dla zawodników, że wierzą w to, co chcemy robić. Cieszę, się, ze w dwóch ostatnich ligowych meczach udało mi się zdobyć sześć punktów.
Nie wiedziałem, że Paweł Żelem podał się do dymisji. Jestem zaskoczony, bo na jutro byłem z nim umówiony na rozmowę w sprawie transferów do pierwszego zespołu. Wcześniej dowiedziałem się, że Wrocławskie Konsorcjum Finansowe kupiło udziały od miasta, więc klub ma nowego właściciela. Mamy pewne plany transferowe, ale nie wiem, z kim będę o nich rozmawiał. Jeśli chodzi o zimowe przygotowania, sprawy są podopinane. Jedziemy na dwa obozy, zaczynamy 7 stycznia.