Regionalny Totolotek Puchar Polski na poziomie Podokręgów przyniósł wiele emocji i ciekawych historii. Wybraliśmy dla Was siedem najciekawszych, których bohaterami są m.in. Ruch Chorzów, UKS Ruch Chorzów, Szombierki Bytom, Szczakowianka Jaworzno, czy Ruch Radzionków.
fot. Arkadiusz Gola
[b]7. miejsce: Slavia na 100-lecie z Pucharem Polski.[/b]
Slavia Ruda Śląska w 2019 roku obchodzi 100-lecie istnienia. Drużyna trenera Roberta Gąsiora sprawiła prezent z tej okazji zdobywając Puchar Polski na szczeblu Podokręgu Katowice. 22 października w finale na boisku w świętochłowickich Lipinach Slavia pokonała Śląsk Świętochłowice 2:1 (0:1). W nagrodę rudzianie otrzymali puchar oraz komplet piłek i voucher na sprzęt o wartości 2000 zł.
Wychowankiem Slavii był słynny Ernest Pohl, legenda Górnika Zabrze i reprezentacji Polski. Pierwsze piłkarskie kroki w tym klubie stawiał Michał Koj, grający obecnie przy Roosevelta, podobnie jak Janusz Kluge, obecnie trener Szombierek Bytom.
Finał Podokręgu Katowice: Śląsk Świętochłowice – Slavia Ruda Śląska 1:2 (1:0). Bramki Damian Wasiak (30) - Jacek Wujec (54), Jakub Barteczko (65).
fot. Arkadiusz Gola/Dziennik Zachodni
[b]6. miejsce: Szombierki na 100-lecie w finale Podokręgu Bytom.[/b]
Szombierki w tym roku obchodzą 100. rocznicę powstania klubu. „Zieloni” dotarli do finału Regionalnego Totolotek Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bytom. Zagrają w nim wiosną w Gwarkiem Tarnowskie Góry.
Szombierki są mistrzem Polski z 1980 roku. Pod wodzą trenera Janusza Kluge chcą teraz awansować do III ligi i jak najdalej zajść w rozgrywkach pucharowych. Kluge dwa lata temu prowadząc Śląsk Świętochłowice zagrał w 1/32 finału PP z broniącą tytułu Arką Gdynia, przegrywając 0:3.
- Dlaczego miałbym tego nie powtórzyć z Szombierkami, skoro udało mi się to ze Śląskiem? Ze Śląskiem doszedłem do 1/32 finału, to teraz poprzeczka idzie wyżej, trzeba dojść do 1/16. A dlaczego nie? - pyta Kluge.
fot. Grzegorz Bargieła/Dziennik Zachodni
[b]5. miejsce: Nadzieja Bytom dostała lanie od „Cidrów”.[/b]
14 sierpnia w meczu I rundy Regionalnego Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bytom padło aż 21 bramek. Grająca w klasie B Nadzieja Bytom przegrała 0:21 (0:9) z Ruchem Radzionków. Bramkowym łupem podzielili się: Michał Szromek (3, 25, 32), Marcin Trzcionka (16, 60), Mateusz Pietryga (20, 63), Mikołaj Łabojko (22, 79), Dawid Gajewski (31, 34), Łukasz Jaworek (44), Patryk Wnuk (58), Amine Mohamed Boudguiga (65, 68, 69, 76, 89), Przemysław Figna (86), Oktawian Kopica (87) i Daniel Skalski (90).
„Nasz rywal potraktował Puchar Polski bardzo poważnie i wystawił swój optymalny, IV-ligowy skład. Jak mówili sami zawodnicy, chcieli się podbudować po porażce w pierwszym meczu ligowym. No cóż, nie będziemy oceniać. Nasi zawodnicy mieli okazję się przekonać, jaką przepaść dzieli piłka amatorska od tej pół profesjonalnej. Na pewno będzie to doświadczenie, którego nigdy nie zapomnimy. Mecz się odbył, nie było żadnej szansy nawiązać wyrównanej walki, więc pozostaje szybko zapomnieć i wrócić do naszego B-klasowego świata. Wszystko też wskazuje na to, że na dłuższy czas odpuścimy starty w Pucharze Polski, bo w takiej formie to się po prostu mija z celem” - napisano po meczu na stronie facebookowej Nadziei.
„Cidry” długo nie pograły, bo przegrały w III rundzie z Gwarkiem Tarnowskie Góry 0:6, który w finale zmierzy się z Szombierkami.
fot. Facebook/Nadzieja Bytom
[b]4. miejsce: Ruch kontra… Ruch.[/b]
Mecz II rundy Podokręgu Katowice UKS-u Ruch Chorzów z 14-krotnym mistrzem Polski zapisał się w historii PP. Nie co dzień o awans do kolejnej rundy rywalizują przecież spadkobiercy tego samego klubu. Kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Lompy gorąco dopingowali oba zespoły Niebieskich i zobaczyli aż dziewięć bramek. Ruch wygrał 8:1 (4:0). Na meczu było około 1000 kibiców.
Tak padały bramki: 0:1 Mariusz Idzik (4), 0:2 Marcin Kowalski (19), 0:3 Mateusz Winciersz (25), 0:4 Tomasz Hołoś (42), 0:5 Daniel Iwanek (56), 0:6 Jakub Siwek (69), 1:6 Remigiusz Bogacz (79), 1:7 Daniel Iwanek (81), 1:8 Tomasz Hołoś (86).
fot. Lucyna Nenow/Dziennik Zachodni
[b]3. miejsce: Śląsk Świętochłowice wyeliminował Niebieskich.[/b]
1 października w półfinale Regionalnego Totolotek Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Katowice Śląsk Świętochłowice wygrał na boisku w Lipinach z Ruchem Chorzów 3:2 (0:2). Bramki zdobyli: Damian Wasiak - dwie (48, 54), Marcin Jaskiernia (71) oraz Daniel Paszek (14), Jakub Nowak (42).
W ten sposób doszło do historycznej chwili i niechlubnego wpisu do kronik 14-krotnego mistrza Polski. Niebieskich pierwszy raz zabraknie rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu centralnym. W tym roku Ruch grał w nich jako spadkowicz z II ligi i przegrał w 1/32 finału po rzutach karnych ze Stomilem Olsztyn. Do przyszłorocznej edycji chorzowianie musieli się przebijać przez poziom regionalny.
W II rundzie drużyna Łukasza Berety wygrała 8:1 z UKS Ruch Chorzów, następnie wyeliminowała Podlesiankę Katowice w rzutach karnych, aby odpaść ze Śląskiem. Świętochłowiczanie nie poszli za ciosem, bo przegrali w finale Podokręgu Katowice ze Slavią Ruda Śląsk 1:2.
fot. Lucyna Nenow/Dziennik Zachodni
[b]2. miejsce: Szczakowianka zagra na Stadionie Ludowym.[/b]
Kibice pamiętają Szczakowiankę Jaworzno z gry w Ekstraklasie w sezonie 2002/2003 zakończonym słynnymi przez aferę barażami ze Świtem Nowy Dwór. Zespół ze Szczakowej gra teraz w okręgówce pod szyldem Jaworznickiego Stowarzyszenia Piłkarskiego Szczakowianka Jaworzno i jest liderem w swojej grupie. Awans do IV ligi jest celem na ten sezon, ale w Pucharze Polski „Szczaksa” jest już w finale Podokręgu Sosnowiec.
Szczakowianka po raz pierwszy od siedmiu lat ma szansę zdobyć puchar.
Po awansie do finału tak skomentowano ten sukces na klubowym Facebooku:
„Biało-Czerwona lokomotywa wciąż nie zwalnia tempa! Na stacji półfinał Drwale nie zatrzymali się ani na moment i już na wiosnę dotrą do samego wielkiego finału! Po ciekawym spotkaniu ogrywamy 3:2 LKS Przemsza Siewierz i zapewniamy sobie awans do finału rozgrywek. Dzięki trafieniom Mateusza Śliwy, Marcina Smarzyńskiego i Grzegorza Fonfary udało się wyeliminować rywala z IV ligi. Wiosną na Stadionie Ludowym, po siedmiu latach przerwy, powalczymy z KS Unia Dąbrowa Górnicza o pierwsze w tym sezonie trofeum”.
Podopieczni trenera Pawła Cygnara w drodze do finału wyeliminowali Tęczę Błędów 2:0, rezerwy Zagłębia Sosnowiec 4:1 i wspomnianą wcześniej Przemszę Siewierz 3:2.
fot. Facebook/Szczakowianka
[b]1. miejsce: 1000 widzów na meczu UKS Ruch Chorzów – Wawel Wirek.[/b]
UKS Ruch Chorzów, występujący w klasie B, pokonał po rzutach karnych Wawel Wirek, który jest beniaminkiem okręgówki. Mecz oglądało 1000 kibiców Niebieskich, którzy postanowili wesprzeć UKS, w ramach... bojkotu Ruchu Chorzów SA.
- Mam gęsią skórkę. Taka atmosfera na trybunach dodatkowo zmotywowała tych chłopaków, do tego jeszcze taki scenariusz, z wygraną w rzutach karnych. Czego chcieć więcej od piłki? – mówił Grzegorz Wagner, który prowadził UKS Ruch Chorzów w tym meczu ze Sławomirem Jarczykiem i Mateuszem Karczem.
W czasie spotkania zbierano pieniądze na leczenie Artura Rutkowskiego ze Świętochłowic, który zaczynał treningi w Akademii Piłkarskiej Ruchu Chorzów, a obecnie jest zawodnikiem UKS Ruch Chorzów. Artur chorujący na białaczkę, symbolicznym kopnięciem piłki rozpoczął sobotni mecz. Zebrano 4026,48 zł, 8,77 euro i 10 koron czeskich.
I runda Podokręgu Katowice: UKS Ruch Chorzów – Wawel Wirek 2:2 (1:0), karne 5:4
fot. Tomasz Kuczyński/Dziennik Zachodni