Nieudana sobota trzecioligowych drużyn z naszego regionu. Żadna nie zdobyła kompletu punktów
Zespoły z Lubelszczyzny bez zwycięstwa w sobotnich meczach 14. kolejki trzeciej ligi. Swoje potyczki przegrały Chełmianka, Podlasie Biała Podlaska i Stal Kraśnik. Punktami z przeciwnikami podzieliły się Avia Świdnik i Hetman Zamość.
fot. fot. Chełmianka Chełm
Nie udał się Tomaszowi Złomańczuki debiut na ławce trenerskiej Chełmianki. Biało-zieloni przegrali przed własną publicznością z targaną problemami finansowymi Wisłą Sandomierz 0:1. Zespół z Chełma od dawna nie może się wydostać ze strefy spadkowej, a co gorsza, jego sytuacja robi się coraz trudniejsza. Drużyna z naszego regionu nie wygrała od dziesięciu spotkań.
Początek pierwszej połowy sobotniej batalii był wyrównany, ale z biegiem czasu zaczęli przeważ miejscowi. Dobrej okazji nie wykorzystał m.in. Maciej Kraśniewski.
Po zmianie stron zwycięskiego gola dla gości zdobył rezerwowy tego dnia, Jarosław Piątkowski. Inna sprawa, że miejscowi popełnili kilka błędów przy straconej bramce.
Przed Chełmianką wyjazdowe, derbowe starcie z Hetmanem Zamość. Mecz odbędzie się 2 listopada (sobota, godz. 14).
Chełmianka – Wisła Sandomierz 0:1 (0:0)
Bramka: Piątkowski 71
Chełmianka: Osuch − J. Niewęgłowski, Kraśniewski (78 Wójcicki), Myszka, Kwiatkowski, Dobrzyński, D. Niewęgłowski (90 Kuśmierz), Uliczny, Czułowski, Kocoł (84 Kożuchowski), Wolski (63 Hładkyy)
Wisła: Pietras – Franczak, Wilk, Wojcinowicz, Chorab (63 Piątkowski), Dakhnowskiy, Jeziorski (63 Sudy), Tyl, Kmiotek, Brągiel, Zawiślak
Żółte kartki: Myszka, Dobrzyński
Sędziował: Mariusz Myszka ze Stalowej Woli
Podlasie Biała Podlaska jest czerwoną latarnią tabeli. W sobotę, podopieczni Władimira Gieworkiana ulegli w Zabierzowie beniaminkowi, Jutrzence Giebułtów 0:1.
Goście przespali pierwszą część spotkania. Miejscowi mieli kilka szans na pokonanie bramkarza, ale ta sztuka udała się tylko Rafałowi Domaradzkiemu w 18. min.
Po zmianie stron Podlasie zaatakowało. Dwukrotnie skierowało nawet piłkę do siatki przeciwnika, ale sędzia nie uznał bramek, w obydwu przypadkach dopatrując się spalonych.
2 listopada (sobota, godz. 14) ekipa z Białej Podlaskiej podejmie Sokół Sieniawa.
Jutrzenka Giebułtów – Podlasie Biała Podlaska 1:0 (1:0)
Bramka: Domaradzki 18
Podlasie: Wrzosek – Marczuk, Konaszewski, Pyrka, Jastrzębski, Nieścieruk, Kaznokha, Dmowski, Dmitruk, Buzun, Martynek
Żółta kartka: Jastrzębski
Sędziował: Patryk Sowiński z Sandomierza
Stal Kraśnik uległa na wyjeździe Wisłoce Dębica 0:1. Przyjezdni kończyli mecz w dziewiątkę po dwóch żółtych, a w konsekwencji czerwonych kartkach dla Juliena Tadrowskiego i Michała Misiaka. Druga z rzędu porażka kraśniczan spowodowała, że spadli on z drugiego na piąte miejsce w tabeli.
Mecz idealnie rozpoczął się dla beniaminka, który w 3. min. objął prowadzenie za sprawą Dominika Cabały.
Goście mogli wyrównać w 16. min., ale główka Kamila Króla minimalnie minęła cel. Wisłoka mogła podwyższyć prowadzenie po strzałach Damiana Łanucha, czy Łukasz Siedlik, jednak dobrze między słupkami spisywał się Sebastian Ciołek, który wrócił do bramki po pięciu meczach.
Sytuacja Stali zrobiła się jeszcze gorsza w 53. min., kiedy to boisko musiał opuścić Tadrowski. Następnie taka sama przykrość spotkała Misiaka i stało się jasne, że przyjezdnym będzie ciężko o chociażby punkt. Inna sprawa, że goście mieli spore pretensje do pracy trójki sędziowskiej.
Miejscowi przeważali, a Ciołek pokazywał, że jest w dobrej dyspozycji. Poza tym miejscowi zmarnowali rzut karny wykonywany przez Łanuchę.
Przed Stalą domowa konfrontacja (3 listopada, niedziela, godz. 14) z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.
Wisłoka Dębica – Stal Kraśnik 1:0 (1:0)
Bramka: Cabała 3
Wisłoka: Libera – Cabała, Remut, Pelc, H. Król (57 Hus), Fedan, Łanucha, Prokop (77 Wrzosek), Rębisz (85 Wilk), Sojda (85 Domański), Siedlik (63 Gwiazda)
Stal: Ciołek − Kudriawcew, Mazurek, Tadrowski, Gajewski, Wawryszczuk (57 Skrzyński), Misiak, Kaczmarek, R. Król, K. Król, Maj (77 Śledzicki)
Żółte kartki: Rębisz, Fedan – Gajewski, Tadrowski, R. Król, Kaczmarek, Misiak, K. Król
Czerwone kartki: Tadrowski 53 min. za drugą żółta kartkę, Misiak 74 min. za drugą żółtą kartkę
Sędziował: Tomasz Tatarzyński z Krakowa
Siódmy spotkanie bez zwycięstwa – tak wygląda obecna sytuacja Hetmana. Beniaminek z Zamościa w 14. serii gier bezbramkowo
zremisował na trudnym terenie w Ostrowcu Świętokrzyskim. Punkt (wywalczony po raz pierwszy od 21 września 2019 roku) jest cenny, ale goście mają spory niedosyt, ponieważ gospodarze od 14. min. grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Dominika Cheby.
W 14. min. Hetman przeprowadził groźną kontrę, a Dominik Cheba przerwał ją faulem, za co zobaczył "czerwień". Zamościanie przycisnęli, mieli kilka okazji do pokonania Pawła Lipca, ale pierwsza część potyczki zakończyła się bez goli.
Po zmianie stron goście przeważali, a miejscowi odgryzali się kontrami. Jednak tego dnia piłka ani razu nie zatrzepotała w siatce.
Dodajmy jeszcze, że w doliczonym czasie gry KSZO 1929 grało w dziewiątkę, kiedy to drugą żółtą kartkę zobaczył Jakub Chrzanowski.
Przed Hetmanem derbowe starcie w Zamościu z Chełmianką. Mecz odbędzie się 2 listopada (sobota, godz. 14).
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Hetman Zamość 0:0
Hetman: Sobieszczyk – Kanarek, Żmuda, Dudek, Skiba, Skoczylas (61 Olszak), Słotwiński (61 Kycko), Buczek (72 Pupeć), Wacławek (61 Kopyciński), Oziemczuk, Myśliwiecki (82 Koszel)
KSZO 1929: Lipiec – D. Cheba, Worach, Dereń, Kaczmarek (32.Ziółkowski), Chrzanowski (8.Nogaj), Mężyk, Burzyński (46 Rząsa), Imiołek, Bełczowski (83 Kapsa), Chałas (22 Łokieć)
Żółte kartki: Chrzanowski, Mężyk – Słotwiński
Czerwone kartki: Dominik Cheba (KSZO, 14 min., za faul), Jakub Chrzanowski (KSZO, 90. min., za drugą żółtą kartkę)
Sędziował: Konrad Tomczyk z Jarosławia
Avia Świdnik pokazała pazurki w wyjazdowej konfrontacji ze spadkowiczem z drugiej ligi, Siarką Tarnobrzeg. Żółto-niebiescy zremisowali 2:2, a mogli nawet pokusić się o pełną pulę.
Pierwsze minuty to przewaga zespołu gospodarzy. Bartosza Szelonga pokonać mogli m.in. Mateusz Janeczko, czy dwukrotnie Bartosz Sulkowski. Po strzale tego ostatniego w 13. min. gości uratowała poprzeczka.
Ataki Siarki przyniosły powodzenie w 22. min, kiedy to piłkę do siatki skierował jej najskuteczniejszy strzelec, współlider
klasyfikacji strzelców, Krzysztof Ropski.
Avia nie załamała się i próbowała odrabiać straty. W 33. min. ponownie był remis, kiedy to samobójcze trafienie zaliczył Patryk Kapuściński. To było nieporozumienie obrońcy i bramkarza gospodarzy.
W końcówce tej odsłony Siarkę na prowadzenie ponownie mógł wyprowadzić Ropski, jednak Szelong pokazał klasę.
Po zmianie stron strzelał Sebastian Głaz, piłka odbiła się od Jakuba Głaza, zmyliła golkipera i świdniczanie objęli prowadzenie.
W 63. min. wydawało się, że ponownie będzie remis. Rzut karny wykonywał Ropski. Szelong obronił strzał i dobitkę napastnika Siarki i goście wciąż mieli gola w zapasie.
W 79. min. drugą żółtą kartkę zobaczył Roman Mykytyn. Miejscowi szybko wykorzystali grę w przewadze, ponieważ 120 sekund później Sulkowski skierował piłkę do siatki, ustalając końcowy wynik batalii.
W sobotę (2 listopada, godz. 14) do Świdnika zawita lider tabeli, Korona II Kielce.
Siarka Tarnobrzeg – Avia Świdnik 2:2 (1:1)
Bramki: Ropski 22, Sulkowski 81 – Kapuściński 33 samobójcza, S. Głaz 50
Siarka: Zoch – J. Głaz (73 Kowalik), Kapuściński, Duda, Sułkowski, Kasperkiewicz (65 Gębalski), Wiktor, Lenartowski (53 Mróz), Fornek (65 Kargulewicz), Janeczko, Ropski
Avia: Szelong – Kukułowicz, Mykytyn, S. Głaz, Plech, Mroczek, Kołodziej (67 Maluga), Górka (67 Wójcik), Kuliga, Białek (87 Ozimek), Prędota
Żółte kartki: Wiktor, J. Głaz, Kargulewicz – Mykytyn, Kołodziej, Górka, Wójcik
Czerwona kartka: Mykytyn (79 min., za drugą żółtą kartkę)
Sędziował: Paweł Sitkowski z Białej Podlaskiej